24-letni reprezentant Nigerii to zawodnik Lombardu Papa. Węgierski klub niedawno rozpoczął współpracę z Zagłębiem i wszystko wskazuje na to, że ciemnoskóry zawodnik będzie pierwszym owocem tego porozumienia. - Nie ukrywam, że interesujemy się tym zawodnikiem. Latem był nawet u nas na testach. Co ciekawe, to nie jest typowy napastnik. To zawodnik pokroju Plizgi czy Pawłowskiego, który potrafi wygrywać pojedynki jeden na jeden. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza siła ofensywna nie jest za duża, dlatego szukamy wzmocnień linii ataku. Jak na razie nasi napastnicy nie strzelają dla nas zbyt dużo goli - zdradził w rozmowie z portalem INTERIA.PL trener lubińskiej ekipy. Po odejściu Iljana Micanskiego do FC Kaiserlautern w stolicy polskiej miedzi brakuje snajpera na poziomie ekstraklasowym. W lubińskim klubie myślano nawet o ponownym sprowadzeniu Bułgara na zasadzie wypożyczenia. Pomysł umarł jednak śmiercią naturalną, ponieważ popularny "Julek" zbiera w drużynie Marco Kurza coraz lepsze noty. Dorobek strzelecki nominalnych napastników Zagłębia wygląda mizernie. Dość powiedzieć, że najskuteczniejszym strzelcem "Miedziowych" jest Mateusz Bartczak. 31-letni pomocnik w tym sezonie pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Strzeleckiej niemocy od początku sezonu nie może przełamać Mouhamadou Traore. Senegalczyk jest jedynie cieniem zawodnika, który w ubiegłym sezonie podbijał serca kibiców. - W rozmowach ze mną Traore stara się jakoś usprawiedliwiać, ale na chwilę obecną te usprawiedliwienia mnie w ogóle nie przekonują. Ciężko mi wyjaśnić, co się z nim dzieje - tłumaczy Bajor. Strzeleckiego konta nie otworzył także Dusan Dokić. 30-letniemu Serbowi lubińscy kibice już dawno jednak przykleili łatkę transferowego niewypału.