Gdy <a class="db-object" title="Hiszpania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania,spti,1572" data-id="1572" data-type="t">reprezentacja Hiszpanii </a>zachwycała i święciła swoje największe sukcesy w historii (lata 2008-2012), o jej sile stanowili głównie zawodnicy <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelony</a>, <a class="db-object" title="Real Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-real-madryt,spti,3391" data-id="3391" data-type="t">Realu Madryt</a> i pojedynczy piłkarze z klubów takich jak: <a class="db-object" title="Villarreal CF" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-villarreal-cf,spti,3393" data-id="3393" data-type="t">Villarreal</a>, <a class="db-object" title="Atletico Madryt" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-atletico-madryt,spti,3389" data-id="3389" data-type="t">Atletico Madryt</a> czy <a class="db-object" title="Valencia CF" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-valencia-cf,spti,7975" data-id="7975" data-type="t">Valencia</a>. Kilku z nich występowało również na boiskach angielskich, jak chociażby Fernando Torres (<a class="db-object" title="Liverpool" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-liverpool,spti,3372" data-id="3372" data-type="t">Liverpool FC</a>), Cesc Fabregas (<a class="db-object" title="Arsenal FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arsenal-fc,spti,7241" data-id="7241" data-type="t">Arsenal FC</a>), czy później David Silva (<a class="db-object" title="Manchester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-city,spti,3371" data-id="3371" data-type="t">Manchester City</a>). Największym osiągnięciem "La Furia Roja" bez wątpienia było wygranie mundialu w RPA w 2010 roku. Skład z meczu finałowego jest dobrym przykładem dominacji zawodników z dwóch największych klubów tego kraju. Jedynym zawodnikiem spoza Realu Madryt i FC Barcelony był wówczas Joan Capdevilla - obrońca Villarrealu. David Villa natomiast jeszcze przed mistrzostwami świata zamienił Valencię na "Dumę Katalonii". Dziś reprezentanci Hiszpanii pochodzą już z innych klubów Wśród podopiecznych <a class="db-object" title="Luis de la Fuente" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-luis-de-la-fuente,sppi,34998" data-id="34998" data-type="p">Luisa de la Fuente</a> wciąż znajdują się zawodnicy, którzy na co dzień grają w Barcelonie, Realu Madryt czy Atletico Madryt, jak chociażby: Gavi, Marco Asensio, Alvaro Morata, Dani Carvajal, Nacho Fernandez, Ferran Torres czy Dani Ceballos. Również zdrowy Pedri z pewnością byłby ważną częścią składu Hiszpanii. W drugim meczu kwalifikacji do Euro 2024 w wyjściowej jedenastce znalazł się jednak tylko... jeden piłkarz grający w trzech czołowych hiszpańskich klubach. Mowa o Danim Ceballosie, którego kontrakt z "Los Blancos" kończy się w czerwcu 2023 roku. Skład "La Furia Roja" z meczu ze Szkocją jest więc przykładem dość skrajnym i efektem wielu zawirowań, ale świadczy o tym, że czasy w reprezentacji mistrzów świata z 2010 roku zmieniły się dość drastycznie. Sytuacja odwróciła się wręcz o 180 stopni - zamiast jednego zawodnika spoza Realu i "Barcy", w pierwszym składzie znalazł się łącznie tylko jeden gracz z tych dwóch klubów. W podstawowej jedenastce reprezentacji Hiszpanii na mecz ze Szkocją znaleźli się zawodnicy z 10 różnych klubów. W tej niesamowitej mozaice kolegami z drużyny byli tylko Mikel Oyarzabal i Mikel Merino - obaj na co dzień grają dla Realu Sociedad San Sebastian. Dla Luisa de la Fuente marcowe zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii jest pierwszym w nowej roli. Po nieudanym mundialu reprezentacji Hiszpanii to właśnie on zastąpił Luisa Enrique. W swoim debiutanckim meczu pokonał Norwegię 3:0, jednak wynik spotkania był dla niego lepszy niż gra. Mecz ze Szkocją zakończył się zawstydzającą porażką W spotkaniu ze Szkocją reprezentacja Hiszpanii zdecydowanie zawiodła. Drużyna z Wysp wygrała 2:0 po golach pomocnika<a class="db-object" title="Manchester United" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-united,spti,3370" data-id="3370" data-type="t"> Manchesteru United </a>- Scotta McTominaya. W drugiej połowie tego meczu na boisku pojawił się Dani Carvajal - drugi przedstawiciel "Królewskich" oraz Gavi z FC Barcelony - to jednak nie pomogło podopiecznym de la Fuente w zdobyciu chociażby punktu. Po drugiej kolejce pierwsze miejsce w grupie A zajmują Szkoci, którzy mają 6 punktów - wcześniej wygrali z Cyprem. Hiszpania natomiast plasuje się na 2. pozycji.