Na problemy zanosiło się na długo przed rozpoczęciem gry. Władze Arabii Saudyjskiej nie wyraziły zgody na odegranie tureckiego hymnu na stadionie w Rijadzie. Wzbudziło to gorące protesty obu zainteresowanych drużyn. Część mediów znad Bosforu podaje, że ostatecznie hymn został odtworzony. Nie uspokoiło to jednak nerwowej atmosfery wokół spotkania. Organizatorzy nie chcieli bowiem dopuścić do wywieszenia transparentów z podobizną Mustafy Kemala Atatürka. To pierwszy prezydent Turcji, uważany za bohatera narodowego. Taka sytuacja była nie do przyjęcia zarówno dla ekipy Galatasaray (mistrz kraju AD 2023), jak i Fenerbahce (zdobywca pucharu). Tym bardzie, że Turcy obchodzą właśnie stulecie istnienia republiki. Wszystko już jasne. Głośno wokół reprezentanta Polski. "Nikt się nie spodziewał" Szymański i spółka wrócili do domu. Mecz o Superpuchar Turcji odwołany "Szczęśliwy ten, kto mówi, że jest Turkiem" - to jedno z haseł, których ekspozycji również zakazano na obiekcie w Rijadzie. Długo trwały gorączkowe negocjacje między przywódcami Arabii Saudyjskiej a kierownictwem tureckiej federacji. Konsensusu ostatecznie nie udało się osiągnąć. Krótko przed pierwszym gwizdkiem oba zespoły opuściły stadion i wróciły do hotelu. Kolejna afera w Turcji. Starcie gigantów zakończone skandalem Niedługo potem piłkarze udali się w drogę powrotną do Stambułu. To oznacza, że mecz nie odbędzie się Rijadzie. Czy wyznaczona zostanie nowa lokalizacja? Nie pojawiły się na razie żadne informacje na ten temat. Zawodnikiem Fenerbahce od lata tego roku pozostaje Sebastian Szymański. W bieżącym sezonie reprezentant Polski rozegrał na niwie klubowej 29 spotkań, zdobył 11 bramek i zaliczył 10 asyst.