Goncalo Feio w Polsce nie ma dobrej prasy, ale uczciwie sobie na swoją opinię zapracował. Portugalczyk bowiem uważany jest za nerwowego i takiego, któremu trudno jest utrzymać emocje na wodzy. Swoją krótką pracą w Legii Warszawa udowodnił jednak, że jest zwyczajnie dobrym trenerem. Liverpool nie dał szans Manchesterowi City. Pep Guardiola znów na kolanach Początek 2025 roku nie jest jednak dla Feio i jego piłkarzy udany. Zespół z Warszawy w czterech rozegranych meczach polskiej PKO Ekstraklasy zdobył ledwie cztery punkty. Co więcej, sam Feio podczas meczu z Radomiakiem w Radomiu przesadził ze swoim zachowaniem w stosunku do sędziego. Feio i sprawa ojcostwa. Jest oficjalny komunikat pani adwokat Jakby tego było mało, dzień później w mediach społecznościowych wybuchła afera związana z... dzieckiem Portugalczyka. Na portalu X (dawniej Twitter) wpis opublikowała bowiem pani adwokat Aleksandra Kossakowska. "Uprzejmie proszę zapytać, dlaczego nie odbiera dokumentów z sądu w Lublinie w sprawie o ustalenie ojcostwa" - napisała pod postem Krzysztofa Marciniaka odnoszącym się do nagrania Ligi+ Extra przez Canal+. Real Madryt wytrzymał presję rywali. Przełamanie Viniciusa na Bernabeu Pani adwokat pojawiła się później w programie "Liga Minus" nagrywanym przez "Weszło.com", gdzie opowiedziała o sytuacji swojej klientki. - Moja klientka długo czekała na to, aby pan Feio zachował się jak odpowiedzialny ojciec. Wszelką korespondencję zgodnie z poleceniem kierowaliśmy na Łazienkowską 3. Nie odbierał jej od wakacji 2024. Nie mamy innego wyjścia niż tę sprawę nagłośnić - rozpoczęła. - Najbardziej cierpi dziecko, jego sytuacja prawna jest niepewna, a mama przez wiele miesięcy próbowała rozwiązać to w sposób polubowny, który nie angażuje mediów. Tata dziecka to osoba publiczna, aktywna w mediach, więc mama i dziecko czują się wykluczone. Chodzi o to, żeby zmotywować go do wzięcia odpowiedzialności za to, co w życiu zrobił. Nie zależy nam na piętnowaniu pana Feio. Chcemy tylko, żeby odebrał korespondencję - dodała pani adwokat.