FC Barcelona ma wiele problemów. Jednym z nich w ostatnich miesiącach stała się pozycja trenera. Xavi bowiem kilka tygodni temu ogłosił po meczu z Villarreal na konferencji prasowej oficjalnie, że odjedzie z klubu po zakończeniu rozgrywek. W związku tym "Duma Katalonii" musiała rozpocząć poszukiwania idealnego człowieka, który zastąpi Hiszpana na jego stanowisku i będzie od sezonu 2024/2025 prowadził "Blaugranę" do kolejnych sukcesów na arenie krajowej i europejskiej. Przyszłość Mbappe wyjaśniona. Luis Enrique się wygadał, jaśniej się nie dało Nie jest żadną tajemnicą, że nowy szkoleniowiec nie przyjdzie do raju. Będzie wręcz przeciwnie. Sytuacja finansowa Barcelony jest bowiem bardzo daleka od dobrej. Trener nie będzie mógł raczej liczyć na to, że wszystkie jego prośby zostaną zrealizowane, a dodatkowo jego pensja najprawdopodobniej pewnie nie będzie tak wysoka, na jaką mógłby liczyć w innym klubie. Magia "FC Barcelony" wciąż może jednak działać na poszczególnych przyszłych szkoleniowców zespołu z Katalonii. Kierunek Portugalia. Zaskakujący faworyt na trenera Barcelony Nie jest żadną tajemnicą, że wśród działaczy obowiązuje dwugłos. Joan Laporta jest zwolennikiem szkoły niemieckiej, a Deco, a więc dyrektor sportowy portugalskiej. Dodatkowo jest w tle jeszcze osoba Roberto de Zerbiego, którym interesują się także angielscy giganci na czele z Liverpoolem. Spośród portugalskich szkoleniowców mówi się głównie o: Sergio Conceicao oraz Rubenie Amorimie. Dla obu byłaby to pierwsza praca w tak dużym klubie na tym etapie kariery. Widzew twierdzi, że znalazł "furtkę" w przepisach. Chodzi o powtórzenie meczu z Wisłą. Rywal odpowiada Według Miguela Delaneya z "Independent" sytuacja na dziś jest nieco zaskakująca, bo właśnie Amorim ma być faworytem do przejęcia władzy w Barcelonie. Tym samym Portugalczyk według doniesień mediów miał wyprzedzić Hansiego Flicka czy Thomasa Tuchela w walce o fotel trenera Barcelony. "Barcelona postrzega Rubena Amorima jako potencjalnego następcę Xaviego Hernandeza i uważa się, że jest bliżej trenera Sportingu Lizbona niż którykolwiek z głównych europejskich rywali" - czytamy. Amorim w Sportingu CP pracuje już od marca 2020 roku. Jego wyniki są naprawdę bardzo dobre. Prowadził zespół łącznie w 198 spotkaniach. Wygrał aż 139 meczów. Średnio zdobywa na mecz 2,25 punktu. Portugalczyk z drużyną ze stolicy wygrał na arenie krajowej wszystko, co możliwe. Jego drużyna charakteryzuje się ofensywnym stylem gry. W tych 198 meczach strzeliła bowiem 424 gole, a więc średnio Sporting przynajmniej dwukrotnie w meczu zdobywa bramki.