2 lipca 2003 roku na świat przyszła Thalia Chaverria. Młoda Amerykanka od najmłodszych lat uwielbiała aktywność fizyczną. W pewnym momencie sport stał się bliski jej sercu do tego stopnia, że kobieta zdecydowała, że to właśnie ze sportem chciałaby związać swoją przyszłość. Jej wybór padł wówczas na piłkę nożną. W ostatnim czasie Thalia spełniała się jako zawodniczka New Mexico State University. Wściekłość w Rosji po decyzji MKOl i ucieczka Jeleny Insibajewej. Wiadomo, co się z nią dzieje Tego lata Amerykanka przygotowywała się do pierwszego roku w nowej szkole, niestety nie będzie jej dane poznać nowych rówieśników i rozwijać swojego piłkarskiego talentu. Jak donoszą zagraniczne media, Thalia Chaverria zmarła w wieku zaledwie 20 lat. Messi wywołał sensację na Florydzie. Powód zdziwi wielu, choć... to banał Nie żyje Thalia Chaverria. Miała zaledwie 20 lat Thalia Chaverria 2 lipca świętowała swoje 20. urodziny u boku znajomych i dziewczyny Gii Valenti. Piłkarka fotkami z tego dnia pochwaliła się nawet za pośrednictwem mediów społecznościowych. Kilka dni później jej rodzina i bliscy zalali się łzami, gdy dotarła do nich informacja o niespodziewanej śmierć Thalii. Zawodniczka New Mexico State University została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Nowym Meksyku w poniedziałek 10 lipca. Rodzina i przyjaciele piłkarki nie mogli uwierzyć w jej nagłą śmierć. Sprawą zajęła się więc policja. Na ten moment jednak funkcjonariusze i detektywi z Las Cruces twierdzą, że "nie mają powodu, aby sądzić, że śmierć Chaverrii była wynikiem działalności przestępczej". Koszmar Roberta Lewandowskiego, robi się nieciekawie. Kompletna bezradność. "Zabrakło głosu" Śmierć 20-letniej piłkarski wstrząsnęła członkami klubu, do którego należała. W rozmowie z mediami o Thalii Chaverrii w samych superlatywach wypowiadał się m.in. trener piłki nożnej Rob Baarts. Żalu nie krył także główny trener lekkoatletyczny uniwersytetu z Nowego Meksyku, Mario Moccia: "Straciliśmy niesamowitą młodą kobietę i jesteśmy głęboko zasmuceni przedwczesnym odejściem członka naszej sportowej rodziny". Oświadczenie PZPN wywołało lawinę. Odcinają się kolejni sponsorzy