Szkoleniowiec Malagi Manuel Pellegrini, kiedyś trener Realu (2009-2010), mówił przed spotkaniem na Santiago Bernabeu, że jego zespół nie będzie murował bramki. Jego słowa potwierdziły się na boisku. Goście w pierwszej połowie grali odważnie, kilka razy groźnie atakując bramkę Realu. Golkiper "Królewskich" Iker Casillas cały czas musiał się mieć na baczności. Podopieczni Jose Mourinho męczyli się, żeby sforsować dobrze zorganizowaną obronę Malagi. W 35. minucie błysk geniuszu Cristiano Ronaldo sprawił, że Wilfredo Caballero musiał wyciągać piłkę z siatki. Portugalczyk popisał się perfekcyjnym dośrodkowaniem z lewej strony pola karnego. Jednym zagraniem oszukał całą defensywę i bramkarza gości. Zamykający akcję Karim Benzema z dziecinną łatwością strzałem głową zdobył gola. Asysta Ronaldo palce lizać! Od tego momentu Realowi grało się już łatwiej. "Królewscy" często gościli pod bramką Malagi, ale razili nieskutecznością lub też świetnie interweniował Caballero. Tylko dzięki niemu Malaga nie straciła drugiego gola w 60. minucie, kiedy w dogodnej sytuacji znalazł się Ronaldo. Portugalczyk technicznym strzałem chciał trafić do siatki, ale bramkarz przyjezdnych znakomicie obronił. Chwilę wcześniej na boisku w barwach Malagi pojawił się Ruud van Nistelrooy, były snajper "Królewskich". Holender został przywitany przez fanów Realu gromkimi brawami. W 70. minucie Ronaldo mógł mieć na koncie drugą asystę, ale po jego zagraniu z kilku metrów spudłował rezerwowy Jose Callejon. Fatalnie przestrzelił także Benzema w 72. minucie. Francuz z 6 metrów nie trafił w bramkę, mimo że nie był atakowany przez żadnego z piłkarzy Malagi. Gracze Pellegriniego od czasu do czas próbowali zagrozić Realowi. Największe zagrożenie dla Casillasa było po stałych fragmentach gry. Obrońcy "Królewskich" jednak uważnie pilnowali swoich rywali, nie popełniając rażących błędów. W 82. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Sami Khedira. Skoncentrowany Caballero poradził sobie z silnym uderzeniem reprezentanta Niemiec. Jeszcze w końcówce spotkania przed szansą stanął Callejon, ale zamiast do bramki, trafił w jednego z zawodników Malagi. Real nie wykorzystał wielu znakomitych okazji i to zemściło. W doliczonym czasie gry kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Santiago Cazorla. Casillas skapitulował i niespodzianka stała się faktem. Podopieczni Mourinho na boisku pojawili się przed spotkaniem w koszulkach wspierających Fabrice'a Muamby i Erika Abidala. Pierwszy z nich w sobotnim meczu Pucharu Anglii między Boltonem a Tottenhamem Hotspur w czasie gry doznał ataku serca i wciąż walczy o życie w szpitalu. "Wracaj szybko do zdrowia" - głosił napis na trykotach. Z kolei francuskiego obrońcę Barcelony czeka przeszczep wątroby. Jemu piłkarze Realu dedykowali napis: "Trzymaj się, Abidal". "Real wypuścił wygraną z rąk. Piękny strzał Cazorli dał nadzieję Barcelonie i przywrócił lidze emocje" - napisał dziennik "Marca" tuż po ostatnim gwizdku w Madrycie. Real Madryt - Malaga CF 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Benzema (35.), 1-1 Cazorla (90.) Wyniki, terminarz i tabela Primera Division Real od rana do nocy! Bądź na bieżąco i zaprenumeruj wszystkie informacje na jego temat!