- Rafinha został zatrzymany na rutynową kontrolę i w jej czasie funkcjonariusze poczuli woń alkoholu od piłkarza - powiedział Konrad Kordts, rzecznik prasowy policji w Gelsenkirchen - Odpowiednie instytucje zostały już powiadomione o tym fakcie. Policja nie ujawniła dokładnej zawartości alkoholu we krwi piłkarza, ale waha się ona między 0,5 do 0,8 promila. Za to wykroczenie Rafinha na miesiąc stracił prawo jazdy, zapłacił mandat wysokości 250 euro i otrzymał cztery punkty karne. To kolejny wybryk Brazylijczyka w barwach Schalke. Wcześniej policja regularnie odwiedzała jego mieszkanie po zgłoszeniach sąsiadów, którzy narzekali na hałasy, zakłócanie porządku i znieważanie przez Rafinhę. W tej sprawie zostały już złożone dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. - Jeszcze w czasie przerwy zimowej porozmawiamy z piłkarzem i wyjaśnimy sobie wszystkie niejasności - powiedział menedżer Andreas Mueller.