W innych ciekawych meczach dziewiątej kolejki: AC Milan pokonał na wyjeździe FC Empoli 3:1, a Inter Mediolan przegrał u siebie z AS Roma 2:3. Na Stadio delle Alpi w Turynie kibice Juve czekali na gola swoich ulubieńców do 41. minuty. Szczęśliwym strzelcem był Trezeguet, który - po rzucie rożnym - uprzedził Antoniolego i wpakował piłkę do siatki. Wynik meczu na 2:0 ustalił dwanaście minut po przerwie Mutu. "Stara Dama" pobiła swój rekord Serie A - najlepszego startu w rozgrywkach. Obecna zwycięska seria jest już o jeden mecz dłuższa niż w sezonach 1930/31 i 1985/86. W obu przypadkach Juventus został mistrzem Włoch. Szóstą ligową wygraną z rzędu zanotował AC Milan, który tylko do przerwy miał kłopoty w Empoli. Po 45 minutach był wprawdzie remis (na gola Vannucchiego odpowiedział Gilardino), ale po wznowieniu po raz drugi tego wieczoru na listę strzelców wpisał się Gilardino, a dzieła dokończył Vieri. Były klub Vieriego - Inter, przegrał natomiast u siebie z AS Roma 2:3. Zespół ze stolicy, który prowadził już nawet 3:0, wygrał w Mediolanie po 11 latach przerwy. Dwa gole dla goście zdobył Totti, w tym jedną niesamowitej urody (piękny lob nad Julio Cesarem). W końcówce lider Romy musiał wprawdzie opuścić murawę po utarczce z Veronem (czerwona kartka także dla Argentyńczyka, który był prowodyrem zajścia), ale i tak mógł się cieszyć ze zdobycia trzech punktów. Dwa trafienia dla Interu zanotował wprowadzony dopiero po przerwie Adriano, a drugi gol Brazylijczyka był bramką numer 4000 dla Interu w Serie A. <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/wlo/a?id=10209&nr=9" class="more" style="color:#07336C">Zobacz WYNIKI oraz ZDOBYWCÓW goli w 9. kolejce</a>