Już od jakiegoś czasu było jasne, że Leo Messi nie czuje się zbyt dobrze w stolicy Francji, nie mogąc w pełni rozwinąć skrzydeł w drużynie PSG. Brak sukcesów w Europie, a także przeciętna gra w Ligue 1 sprawiły, że sympatycy paryskiego zespołu zaczęli w wymowny sposób uderzać w osobę 36-letniego Argentyńczyka. W końcu czara goryczy się przelała, a zdobywca mistrzostwa świata z Argentyną opuścił Europę i przeniósł swoje talenty za ocean. Jego wybór padł na ambitny projekt Davida Beckhama, a także słoneczną Florydę. Argentyńczyk już od kilku miesięcy reprezentuje barwy Interu Miami, z miejsca stając się najważniejszym element zespołu. Poderwał grę relatywnie świeżej organizacji, wyciągając ją z ostatniego miejsca w tabeli, a także zdobywając pierwszy puchar w historii klubu. Do sporej liczby goli dokładał również asysty, skutecznie dyrygując formacją ofensywną swojego zespołu. Niepokojące wieści o stanie zdrowia Messiego. Trener przerwał milczenie Ostatnie tygodnie były dla 36-latka niezwykle intensywne, co mogło wpłynąć na jego zdrowie. W ostatnim czasie znacznie częściej niż o podboju MLS słyszy się o wielkich problemach zdrowotnych. Argentyńczyk doznał niefortunnej kontuzji w trakcie ostatniego zgrupowania swojej reprezentacji i od tamtego momentu jego minuty są ustawicznie ograniczane. Zagrał zaledwie 37. minut w starciu z Toronto, po czym zszedł z boiska. W kolejnych dniach jeden z najwybitniejszych graczy nie pojawił się w starciach z Atlantą United, a także Orlando City. Leo Messi się nie hamował, ma wielki żal do PSG. Padły naprawdę mocne słowa Jak można się spodziewać, jego absencje mocno niepokoją fanów, którzy spodziewają się, że doświadczony Argentyńczyk będzie pojawiał się na boiskach MLS. Wszelkie obawy potęguje fakt, że już w najbliższą środę Inter Miami zagra w finale US Open z ekipą Houston Dynamo. FC Barcelona reaguje na wielki szum wokół Roberta Lewandowskiego. Wymowny komentarz Ważne informacje na temat stanu zdrowia swojego rodaka przekazał opiekun zespołu z Florydy, Tata Martino. Uznany szkoleniowiec jasno stwierdził, że nie jest pewien, czy Leo Messi pojawi się na boisku w kluczowym starciu.