- Odezwał się stary problem, zaczęło mnie kłuć w łydce, natychmiast przerwałem zajęcia, żeby nie pogorszyć sprawy - powiedział piłkarz "Przeglądowi Sportowemu". - Jestem zaniepokojony, bo z tą kontuzją nie ma żartów. Przed meczem raczej nie ominie mnie seria zastrzyków. Jednak nawet jeśli nie mógłbym zagrać, to Groclin sobie poradzi. Drużyna to przecież cały zespół, jedenastu piłkarzy i jeszcze kilku, którzy marzą, by wskoczyć do składu. - Teraz niestety nie mogę obiecać, że zagram. Bardzo chciałbym, nie wyobrażam sobie oglądania meczu z Bordeaux z boku. Jednak ostateczną decyzję podejmiemy wspólnie z trenerem i drużyną - dodał Mila. Wszystkie spotkania III rundy Pucharu UEFA można śledzić w naszym serwisie NA ŻYWO