Reprezentacja Niemiec ma za sobą nieudany 2023 rok. Drużyna naszych zachodnich sąsiadów wyglądała bardzo słabo, przegrała nawet z beznadziejnie dysponowaną kadrą Polski, co wiele mówi o formie Niemców w tamtym okresie. Po czasie zmieniono nawet selekcjonera. Mało doświadczonego na tym stanowisku Hansiego Flicka zastąpił jeszcze mniej doświadczony Julian Nagelsmann. Początki młodszego z trenerów łatwe nie były, ale w poszukiwaniu rozwiązań sięgnął po doświadczenie. Patent Roberta Lewandowskiego ujrzał światło dzienne. Teraz już wszyscy poznali "tajemnicę" Polaka Nagelsmann zaczął namawiać Toniego Kroosa na powrót do kadry po tym, jak jakiś czas wcześniej utytułowany środkowy pomocnik sam z niej zrezygnował. Telefony od selekcjonera w końcu przyniosły oczekiwany efekt. W lutym 2024 roku zaczęło się pojawiać coraz więcej doniesień o tym, że Kroos faktycznie może wrócić do kadry. Te informacje sfinalizowały się już w marcu. Jeszcze przed marcowym zgrupowaniem środkowy pomocnik Realu Madryt ogłosił, że wraca do reprezentacji. Nagelsmann zostanie? Niemcy chcą przedłużyć umowę trenera Można było spodziewać się, że ten powrót poprawi grę kadry, ale chyba nikt nie spodziewał się, że będzie aż tak dobrze. Podczas marcowej przerwy reprezentacyjnej nasi zachodni sąsiedzi zagrali z dwoma rywalami reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy: Francją i Holandią. Mowa więc o bardzo mocnych kadrach. Oba te mecze wygrali, a Toni Kroos dopisał do swojego konta dwie asysty. Nie ma wątpliwości, że ten powrót wyraźnie pomógł zespołowi prowadzonemu przez Nagelsmanna. Niewesołe święta Korony, celne ciosy Widzewa. Gol Klimka wisienką na torcie Jak się okazuje, sam Nagelsmann może na tym skorzystać pod względem swojej przyszłości. Dotychczas wydawało się, że po Euro jego umowa zgodnie z planem wygaśnie, a Nagelsmann będzie szukał nowego pracodawcy, którym potencjalnie miałby być Bayern Monachium. Tymczasem dobre wyniki Niemców w ostatnich meczach sprawiły, że sytuacja młodego trenera stała się zdecydowanie bardziej komfortowa, bo na jego stole obecnie leżą przynajmniej dwie bardzo dobre oferty. Pierwszą według "Sky Sports" ma być właśnie ta z reprezentacji Niemiec. Działacze federacji chcą, aby Nagelsmann pozostał na swoim stanowisku i w najbliższych dniach zaplanowano spotkanie w tej sprawie. Zdaniem dziennikarzy federacja jest gotowa zaoferować 36-latkowi kontrakt aż do końca mistrzostw świata w 2026 roku. Drugą jest właśnie ta z Bayernu, w którym Nagelsmann z pewnością ma wiele niedokończonych spraw i mógłby chcieć udowodnić, że do drużyny się nadaje. Podobno zainteresowana Nagelsmannem jest także Borussia Dortmund. Sytuacja wokół trenera na pewno nie wygląda na oczywistą.