Już 14 czerwca na Fussball Arenie w Monachium rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy. W meczu otwarcia reprezentacja Niemiec zagra ze Szkocją. Grupę A uzupełniają Szwajcaria i Węgry. "Die Mannschaft" podczas turnieju będzie prowadził Julian Nagelsmann, który we wrześniu zeszłego roku zastąpił na stanowisku zwolnionego Hansiego Flicka. Wydaje się, że niezależnie od wyniku zespołu 36-latek może chcieć po imprezie wrócić do piłki klubowej, która najmocniej przyciąga najlepszych szkoleniowców. 31 lipca wygasa jego kontrakt. Związek ma świadomość, że trudno będzie go namówić na kontynuację i już szykuje plan awaryjny. Plany są duże. Jak poinformował "SportBild", działacze chcieliby podpisać umowę z Juergenem Kloppem. Obecny opiekun Liverpoolu w styczniu ogłosił odejście z Anfield po niemal dziewięciu latach pracy. Jak powiedział, czuje się zmęczony i wybiera się na roczny urlop. W takim przypadku wróciłby do zawodu mniej-więcej w lipcu 2025 roku. Juergen Klopp w reprezentacji Niemiec? Nie można tego wykluczyć Działacze Deutscher Fußball-Bund są zainteresowani rozpoczęciem współpracy z nim cztery miesiące wcześniej, w marcu 2025 r., by mógł popracować z zespołem nieco dłużej. Do tego czasu tymczasowym następcą Nagelsmanna miałby być jego obecny asystent Sandro Wagner przy pomocy dyrektora rozwoju DFB Hannesa Wolfa. Taki scenariusz obecnie rozważa się w biurach federacji. Głównym turniejem za potencjalnej kadencji Kloppa miałyby być oczywiście mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 11 czerwca - 19 lipca 2026 w Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Przypomnijmy, że będzie to pierwszy mundial z 48 uczestnikami. Utworzą oni 12 grup, a faza pucharowa rozpocznie się od 1/16 finału. W zeszłym roku Klopp zabierał głos na temat ewentualnego przejęcia reprezentacji swojej ojczyzny. Nie wydawał się być odrzucony od takiej perspektywy w przyszłości. - Praca trenera reprezentacji jest i byłaby wielkim zaszczytem, nie ma co do tego wątpliwości. Problemem, który stoi na drodze do całej sprawy jest moja lojalność. Nie mogę teraz po prostu opuścić Liverpoolu i powiedzieć, że przejmę Niemcy na krótki czas. To tak nie działa, a prośby nawet nie ma - zaznaczył. Niedługo może się ona jednak pojawić.