Lewandowski ocenił słowa Santosa o meczu z Niemcami. "Jestem w stanie to zrozumieć" Reprezentacja Niemiec pracuje teraz w dosyć specyficznym trybie, bo jako gospodarz przyszłorocznego Euro musi szlifować formę głównie w sparingach. W poniedziałek rozegrała takowy z kadrą Ukrainy i ten test uwypuklił kilka problemów zespołu Hansiego Flicka. Ukraińcy byli w stanie regularnie zaskakiwać rywali, którzy mieli spore problemy z ich szybkim przejściem do ataku. W efekcie Niemcy w pewnym momencie przegrywali już 1:3, a wynik uratowali w samej końcówce, zdobywając dwa gole w ostatnich 10 minutach. Fernando Santos nie znalazł dla niego miejsca. "Piłkarsko się obroniłem" Niemieckie media są w sporej konsternacji, bo w pomeczowych opiniach przewija się zdanie mówiące o tym, że spotkanie z Ukrainą miało być okazją do poprawy po porażce z Belgią w marcu, a tutaj zamiast skorygowania błędów pojawiły się dodatkowe zmartwienia. "Na rok przed mistrzostwami Europy u siebie reprezentacja Niemiec jest w alarmującym stanie. 3:3 przeciwko światowemu numerowi "30" jakim jest Ukraina, odczuwa się jak przegraną. Po meczu kibice ze spuszczonymi głowami wybiegli ze stadionu Weser w Bremie" - czytamy dalej. Niemieckie media punktują Hansiego Flicka po remisie z Ukrainą Flickowi dostało się także za decyzje personalne, bo powołania nie otrzymał chociażby stoper Borussii Dortmund Niklas Sule, a dziennikarze ironicznie pytali, co musi on czuć siedząc w domu przed telewizorem i oglądając, co robią na boisku zawodnicy powołani w jego miejsce. "Stopniowo rośnie też presja na trenera reprezentacji Hansi Flicka. Dalszy rozwój nie jest jeszcze widoczny. Jego drużyna wygrała tylko trzy z ostatnich dziewięciu meczów. W ostatnich 14 pojedynkach z tyłu były tylko dwa zera! Flick, któremu dano drugą szansę po wyeliminowaniu w fazie grupowej na mundialu w Katarze, musi odpowiedzieć na kilka pytań. Strach przed czwartym turniejowym fiaskiem z rzędu daje się we znaki kibicom" - punktują selekcjonera rodacy. Pogrom w meczu kadrowiczów, padło osiem bramek. Wybrańcy Santosa już strzelają Fernando Santos wprost przyznawał, że gdyby od niego zależało, to nie zaplanowałby meczu towarzyskiego z Niemcami, co wzbudziło w naszym kraju dyskusje na temat podejścia selekcjonera do tego bądź co bądź prestiżowego spotkania. W taki sposób z pewnością podejdą do niego sami Niemcy. Tak przynajmniej można wnioskować po reakcji mediów, które zauważają, że brak zwycięstwa z Polską może zwiastować kolejną katastrofę. Mecz Polska - Niemcy odbędzie się w piątek 16 czerwca o 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie. Transmisja spotkania będzie dostępna w Polsacie Sport i za pośrednictwem platformy Polsat Box Go, a relację tekstową na żywo będzie można śledzić w Interii.