Jak informują media w Rumunii, w tutejszej lidze doszło do kuriozalnej i niespotykanej nigdzie sytuacji. Rumuński sędzia Georghe Gaman zachował się dość nietypowo w meczu Petrolul Ploieşti z FC Voluntari. Pokazał czerwoną kartkę kierowcy klubowego autobusu. Gospodarze mieli pretensje o dwie ważne decyzje Gamana w przegranym meczu z FC Voluntari. W 22. minucie nie uznał on gola, gdy zawodnik był na spalonym, chociaż można mieć co do tego wątpliwości. Następnie w 92. minucie sędzia podyktował wątpliwy rzut karny na korzyść gości. Dzięki temu ci wygrali. Wtedy kierowca klubowego autobusu wbiegł na boisko i zaczął protestować przeciwko decyzji sędziego. Dostał za to czerwoną kartkę.