Franciszek Tokarski swoją przygodę z futbolem rozpoczął jeszcze będąc młodym chłopcem. Działacze piłkarscy dość szybko dostrzegli talent i umiejętności, których nie posiadało jeszcze w tak młodym wieku wielu jego rówieśników. W 2023 roku młody piłkarz dołączył do Akademii Śląska Wrocław. Wcześniej natomiast występował w Polonii Nysa. Niestety, 14-latek nie miał zbyt wiele czasu, aby na dobre zadomowić się w akademii jednego z najlepszych polskich klubów. W grudniu ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku. Franciszek, wracając ze szkoły do bursy, w której mieszkał, został potrącony przez samochód. I to - warto podkreślić - na przejściu dla pieszych. Młody piłkarz od razu przetransportowany został do szpitala, gdzie przeszedł kilka bardzo poważnych operacji. Poruszające słowa Dariusza Szpakowskiego. Mógł stracić głos. "Były wielkie nerwy" Franciszek Tokarski zmarł po poważnym wypadku. Miał 14 lat Niestety, jak się okazuje, obrażenia, których doznał 14-latek, okazały się na tyle poważne, że lekarzom nie udało się uratować jego życia. 7 kwietnia Akademia Śląska Wrocław przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych tragiczne wieści. "Z ogromnym żalem informujemy, że odszedł od nas Franciszek Tokarski. Młody piłkarz naszej akademii w grudniu uległ poważnemu wypadkowi. Franek, Śląsk nigdy Cię nie zapomni. Spoczywaj w pokoju, Przyjacielu" - poinformowano w oficjalnym oświadczeniu. Wobec śmierci młodego i utalentowanego zawodnika obojętnie nie przeszedł także Jacek Sutryk, prezydent miasta Wrocław. "Pamiętam turniej, zbiórkę, którą wspólnie z WKS Śląsk Wrocław zorganizowaliśmy dla Franka. Pamiętam tę dobrą emocję i wiarę w to, że uda się mu pomóc, że Franek wróci do zdrowia. Franku, spoczywaj w pokoju. Rodzinie składam najgłębsze wyrazy współczucia" - przekazał. Kondolencje rodzinie i bliskim 14-letniego Franciszka przekazały także akademie piłkarskie takich zespołów jak m.in. Raków Częstochowa, Wisła Kraków i Jagiellonia Białystok. Były selekcjoner Polaków z nową pracą? Przyłapany na trybunach