Justin Cornejo należał do czołowych bramkarzy młodego pokolenia w swojej ojczyźnie. Ogromne umiejętności pokazywał już od pierwszych treningów, dzięki czemu zaufał mu jeden z najbardziej utytułowanych klubów w kraju. Mowa o Barcelona SC, czyli wielokrotnym mistrzu Ekwadoru. W obecnie trwającym sezonie golkiper był co prawda trzecim wyborem szkoleniowca, lecz jego wsparcie podczas przygotowań do kolejnych spotkań okazywało się bezcenne. Pomimo braku regularnej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej, zainteresowała się nim reprezentacja. Dwudziestolatek występował w juniorskiej kadrze. Niestety nie będzie mu dane zagrać wśród seniorów. We wtorkowy poranek polskiego czasu ekwadorscy miłośnicy piłki nożnej otrzymali cios w postaci tragicznych doniesień związanych z futbolistą. Justin Cornejo brał udział w tragicznym w skutkach wypadku. Najbardziej ucierpiała głowa zawodnika, która zaliczyła kontakt z twardą powierzchnią. Trafił on do szpitala. Lekarze walczyli o jego życie, lecz niestety po pewnym czasie stwierdzili śmierć mózgu. Koledzy z zespołu żegnają Justina Cornejo. Kibice nie mogą uwierzyć Na przykre wieści zareagowało już mnóstwo znanych osób z ekwadorskiego środowiska piłkarskiego. Golkipera żegnają także jego koledzy. "Nadal nie mogę się z tym pogodzić, spoczywaj w pokoju, braciszku" - napisał między innymi Allen Obando, zawodnik Barcelona SC, który dzielił z 20-latkiem klubową szatnię. "Boli nas to, że musimy cię pożegnać. Pocieszenie znajdujemy jednak w pięknych chwilach, które razem przeżyliśmy. Byłeś i zawsze będziesz wspaniałą osobą, kimś więcej niż tylko przyjacielem. Czekam na dzień, w którym znów spotkamy się wszyscy razem. Dziś niebo zyskało dodatkową gwiazdę. Będzie nam ciebie brakowało. Wiemy, że będziesz czuwał nad nami z góry" - dodał Dylan Luque (cyt. "The Sun"). Kondolencje złożyli też włodarze ekwadorskiej ligi. Nad śmiercią bramkarza rozpaczają również kibice. Jego konto na Instagramie zalało się komentarzami zrozpaczonych fanów.