"Z przykrością informujemy, ze dzisiaj w nocy odszedł do nieba nasz kolega Błażej Waśkowiak" - poinformował na Facebooku profil "Sportowy Kaźmierz". 33-latek był najpierw zawodnikiem, a później szkoleniowcem Sparty Szamotuły. Nie żyje Błażej Waśkowiak. Środowisko piłkarskie pięknie wspierało 33-latka Jak czytamy w serwisie Szamotuły.naszemiasto.pl, dziesięć lat temu wykryto u niego raka jądra. Po przeprowadzeniu intensywnej chemioterapii choroba ustąpiła, ale w lutym 2021 roku stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. Wykryto przerzuty do wątroby, węzłów chłonnych i otrzewnej. Lekarze z Poznania odmówili dalszego leczenia chemioterapią. Nie podziałała ona na zmiany nowotworowe w wątrobie. Nadzieją była klinika w Hanowerze, która każde pięć dni terapii wyceniała na ok. 20 tysięcy złotych. Ruszyła zbiórka charytatywna, do której włączyło się środowisko piłkarskie. Na licytację wystawiono koszulki Łukasza Fabiańskiego czy Sebastiana Kowalczyka z Pogoni Szczecin. W sobotę i niedzielę odbędzie się akcja "Sportowe Serce". Zebrane środki miały zostać przekazane na leczenie 33-latka. Wydarzenie nie zostało odwołane, a pieniądze trafią do chorujących na nowotwory. "Wolą Błażeja i jego rodziny było, aby Sportowe Serce zostało przeprowadzone, a zebrane środki zostały przekazane na walkę z chorobami onkologicznymi. Zapraszamy wszystkich do udziału w akcji" - napisano na wspomnianym profilu "Sportowego Kaźmierza".