Niepowodzeniem polskiego golkipera nie przejmuje się były bramkarz reprezentacji Szkocji i The Gers, Andy Goram. - Po tym meczu nie czuję żadnego współczucia dla Artura - powiedział Goram - Gdyby to Allan McGregor był na jego miejscu, to Artur zachowałby się tak samo, jak ja dziś. Cieszę się z wyniku niedzielnego meczu. Cieszę się, że to Rangers wygrało i pokazało swoje mocne punkty. Dla Artura jest to koszmarny tydzień. Goram radzi również Borucowi, w jaki sposób może wyjść z kryzysu. - Ważnym czynnikiem dla Boruca będzie to, jak on sam zareaguje na ostatnie wydarzenia. Pamiętam pierwsze moje dni w Rangers, gdy również nie było łatwo. Wówczas otrzymałem słuszną radę, jak poradzić sobie w sytuacjach kryzysowych. To samo powinni zrobić ludzie Celtiku w stosunku do Polaka. To przyzwoity bramkarz, ale wydaje mi się, że zupełnie nie radzi sobie z rozgłosem na własny temat. Jeśli zapanuje nad psychiką, wówczas wyjdzie na prostą.