Dzięki wczorajszemu zwycięstwu 2-1 z Botswaną u siebie, w finałach Pucharu Narodów Afryki po raz pierwszy zagra Mauretania. Reprezentacja z tego kraju, prowadzona przez francuskiego trenera Corentina Martinsa, wygrała cztery z pięciu eliminacyjnych meczów w grupie I. "Maurowie" nie będą jedynym debiutantem w przyszłorocznych finałach. Wcześniej awans niespodziewanie wywalczył Madagaskar. To nie koniec niespodzianek, bo po pięciu seriach gier, na drugim, premiowanym awansem miejscu jest narodowy zespół Lesotho. To górzyste państewko, które jest enklawą w Afryce Południowej. Jest wielkości województwa wielkopolskiego i liczy ledwie 2 miliony mieszkańców. Do finałów awansowali też już wielcy afrykańskiej piłki. Dzięki dwóm trafieniom najlepszego piłkarza Czarnego Lądu 2016 roku Riyada Mahreza, Algieria wygrała wczoraj na wyjeździe z Togo 4:1 i zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie D. Niedzielny remis 1-1 dał też awans reprezentacjom Gwinei i Wybrzeża Kości Słoniowej. W finałach PNA zagra więc Jose Kante z Legii. Na odwrotnym biegunie mistrz kontynentu z 2012 roku Zambia i wicemistrz z 2013 Burkina Faso. Ci pierwsi przegrali z Mozambikiem 0-1 i nie mają już szans na grę z najlepszymi. Z kolei "Ogiery", gdzie występuje dwójka dobrze znanych zawodników z Ekstraklasy: Prejuce Nakoulma i Abdou Razack Traore, uległy 1-2 Angoli i mocno skomplikowały sobie sytuację w grupie I. Są na razie na 3 miejscu dwa punkty za Angolczykami. Decydujące eliminacyjne mecze w marcu przyszłego roku. 32 Puchar Narodów Afryki odbędzie się na sześciu stadionach w Kamerunie w dniach od 15 czerwca do 13 lipca przyszłego roku. Turniej został przeniesiony z terminu styczniowo-lutowego na posezonowy, tak, żeby nie tracili możni światowej piłki. Na razie awans zapewniły sobie: Kamerun (gospodarz), Madagaskar, Tunezja, Egipt, Senegal, Maroko, Mali, Uganda, Nigeria, Algieria, Gwinea, Wybrzeże Kości Słoniowej i Mauretania. Tytuły mistrza kontynentu zdobytego w 2017 roku bronią kameruńskie "Nieposkromione Lwy". Michał Zichlarz