"Koguty", które obecnie zajmują czwarte miejsce w Premier League, mają bardzo napięty terminarz w okresie świąteczno-noworocznym, zresztą jak zawsze wszystkie angielskie zespoły. Od 18 grudnia do 3 stycznia rozegrają pięć meczów ligowych, a ich przeciwnikami będą kolejno: Sunderland, Chelsea, Norwich City, Swansea City i West Bromwich Albion. Redknapp przekonuje więc, że jego piłkarze powinni skoncentrować się na futbolowych obowiązkach, a myślenie o imprezach zostawić na sześć letnich tygodni, kiedy wypadną ich urlopy. - Koniec świątecznych balang. Jesteśmy zbyt zajęci graniem w piłkę, mamy za dużo spotkań do rozegrania i na tym trzeba się skoncentrować. Jeśli moi podopieczni nie potrafią się zachować, nie umieją odmówić sobie drinka, mimo zarabiania wielkich pieniędzy, to coś jest z nimi nie tak - stwierdził szkoleniowiec klubu z Londynu. - Zarabiają fortuny, mają wspaniałe kariery i życie. Powinni postawić na piłkę, a zabawę zostawić sobie na sześć letnich tygodnie, kiedy będą na urlopie. Nie chcę, żeby chodzili na świąteczne imprezy. Po co? Prasa będzie na nich czekać, ktoś zrobi zdjęcia, jakiś zawodnik wyjdzie na nich z zamkniętymi oczami, jakby był "nabuzowany". Nie potrzebujemy tego - dodał menedżer "Kogutów". Redknapp już próbował walczyć z takim zachowaniem swoich podopiecznych. Dwa lata temu zmusił większość piłkarzy do dotacji w wysokości 2000 funtów na cele charytatywne, gdy duża liczba zawodników, na czele z Robbiem Keane'em, wybrała się bez zgody trenera na świąteczną imprezę do Dublina. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League