Rozmowy toczą się od kilku miesięcy i wiele wskazuje na to, że już niedługo doprowadzą do konkretnych rozwiązań - twierdzi Francois Verdenet z France Football. Prowadzi je wiceprezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej Victor Montagliani, a biorą w nich udział przedstawiciele takich instytucji jak FIFPro (Światowa Federacja Stowarzyszeń Piłkarzy), ECA (Europejskie Stowarzyszenie Klubów Zawodowych) oraz WLF (World League Forum). Całość wspierają byli znani zawodnicy, m.in. Marco van Basten, Cafu, Zvonimir Boban oraz Edwin van der Sar. O co chodzi przede wszystkim? Punkt wyjścia jest jasny - tak zmienić zasady, aby nie dochodziło do podobnych sytuacji jak obecnie, że składy wielkich i bogatych klubów są praktycznie nielimitowane, a większość zawodników przebywa na wypożyczeniu. Jeśli bowiem pierwotnym celem takich rozwiązań było umożliwienie młodym zawodnikom ogrania w innych drużynach, szybko przerodziło się to w nadużycia - dzisiaj najczęściej wypożycza się piłkarza, aby zyskał na wartości i mógł zostać z zyskiem sprzedany. Tak działają wielkie europejskie kluby. Nawet jeśli trudno w to uwierzyć, Juventus Turyn wypożyczył w tym sezonie 41 zawodników, co jest absolutnym rekordem! Chelsea też ma się czym pochwalić - 22 piłkarzy "The Blues" gra gdzie indziej, a Manchester City jest niewiele gorszy (18). RP