Nicola Zalewski w AS Roma i Nicola Zalewski w reprezentacji Polski to jak na razie dwaj zupełnie inni piłkarze. Gdy wychowanek rzymskiego klubu zakłada bowiem koszulkę z orłem na piersi, zamienia się w zawodnika klasy przynajmniej europejskiej, który zdolny jest do tworzenia różnicy właściwie w pojedynkę. Tak dużą pewność siebie ma Zalewski pod wodzą Michała Probierza, że stał się absolutnie najpoważniejszą bronią Biało-Czerwonych w trakcie jego kadencji. Najpierw cztery gole Polaków, teraz bolesny odwet. Mecz cudem udało się rozegrać Na tej podstawie zainteresowane kluby musiałyby patrzeć na Polaka, jak na gracza, za którego trzeba będzie zapłacić oczekiwane niegdyś przez rzymski klub 40 milionów euro. Problem jednak w tym, że druga - klubowa twarz Zalewskiego jest zdecydowanie mniej optymistyczna. W barwach Romy Zalewski nie prezentuje nawet 50% tego, co w kadrze. W związku z tym w Rzymie od dłuższego czasu mówi się o rozstaniu z Zalewskim, ale za zdecydowanie mniejsze pieniądze. Nicola Zalewski zostaje w AS Roma. Decyzja zapadła Tego lata wymieniano naprawdę wiele klubów, które zainteresowane są sprowadzeniem Polaka, a w ostatnich tygodniach pojawiło się zainteresowanie ze strony, choćby holenderskiego PSV Eindhoven. Te zakusy nasz zawodnik jednak odrzucił. W trakcie imponującej z perspektywy Zalewskiego wrześniowej przerwy na kadrę, w mediach zaczęło się pisanie o możliwych przenosinach do tureckich gigantów. Reprezentacja Polski zrównana z ziemią. "Nie mamy drużyny" Jak się jednak okazuje, Zalewski ani myśli o opuszczaniu Rzymu, a przynajmniej tak twierdzi włoska "La Gazetta dello Sport". "Wszystko zależy od woli Zalewskiego. Chłopiec, który dorastał w Trigorii, nie wydaje się mieć ochoty opuszczać Włochy, mimo że Stambuł jest miejscem, które go przyciąga i które "polecił" mu jego przyjaciel Nicolo Zaniolo" - czytamy w najnowszych doniesieniach o przyszłości naszego absolutnie najlepszego piłkarza w kadrze w ostatnich 12 miesiącach. Dziennikarze zwracają uwagę na to, że kontrakt naszego wahadłowego wygasa latem 2025 roku i na ten moment nic nie wskazuje na jego przedłużenie. Polak jest jednym z najgorzej zarabiających zawodników w całej drużynie, a mimo tego, nawet nie myśli o odejściu. Zalewski w dorosłym zespole "Wilków" zadebiutował jeszcze za czasów Jose Mourinho. Jak na razie wystąpił w barwach Romy w 109 meczach. Strzelił dwa gole i siedem razy asystował. Dla porównania, w kadrze zagrał 23 razy, a dorobek liczbowy ma identyczny.