"Piłkarz zrezygnował z apelacji. Prokuratura w Kopenhadze uważa, że nie było wystarczających podstaw, aby ją złożyć. Tym samym wyrok wchodzi w życie" - napisała prokuratura na portalu społecznościowym. Bendtner został w listopadzie uznany winnym napaści na taksówkarza, ofiara miała złamaną szczękę. Piłkarz twierdził, że działał w samoobronie. "Nicklas nie zgadza się z decyzją sądu, ale postanowił pozostawić tę sprawę za sobą i skupić się na grze w klubie i rodzinie" - powiedział jego prawnik Anders Nemet, cytowany przez duńską agencję prasową Ritzau. Nie wiadomo jednak, czy piłkarz kiedykolwiek trafi za kratki. W duńskich przepisach jest bowiem tak, że osoba skazana na mniej niż sześć miesięcy może zostać objęta nadzorem elektronicznym. Bendtner, były piłkarz m.in. Juventusu Turyn i Arsenalu Londyn, teraz gra w Rosenborgu Trondheim.