Neymar po wielu latach w klubach europejskich przeniósł się na Bliski Wschód, gdzie zasilił szeregi klubu Al-Hilal. Grą w barwach tego zespołu brazylijski gwiazdor nie nacieszył się jednak długo. Zaledwie kilka tygodni później zawodnik "Canarinhos" podczas październikowego meczu reprezentacji Brazylii z Urugwajem w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026 nabawił się potwornej kontuzji, która wykluczyła go z gry na nawet dziesięć miesięcy. Zamiast leczyć kontuzję, Neymar w pełni korzysta z życia. I snuje plany na przyszłość Na krótko po przejściu skomplikowanej i trwającej przeszło cztery godziny operacji Neymar przykładał się do zajęć z rehabilitantami. Z czasem jednak piłkarz coraz mniej uwagi poświęcał leczeniu kontuzji i, jak informowały zagraniczne media, rzucił się w wir imprez. Na końcu grudnia ubiegłego roku Brazylijczyk przyłapany został na pokładzie statku "MSC Preziosa", gdzie na pasażerów czekało wiele atrakcji, w tym m.in. kasyna i bary. Media później donosiły, że kilka dni po tym, jak gwiazdor futbolu opuścił pokład wycieczkowca, na statku doszło do ogromnej tragedii - jeden z uczestników wycieczki został uznany za zmarłego po tym, jak wyskoczył za burtę i wpadł do wody. Sprawą niemal od razu zajęła się policja. Choć od tamtej pory minęły już ponad dwa miesiące, Neymar nadal w pełni korzysta z życia, co mocno irytuje jego fanów, którzy liczyli na szybki powrót Brazylijczyka na boisko. W ubiegły weekend piłkarz pojawił się na pierwszym w tym sezonie wyścigu Formuły 1 w Bahrajnie, gdzie miał okazję porozmawiać z dziennikarzami. Podczas jednego z wywiadów 32-latek zdecydował się na dość ciekawe wyznanie, po którym zaczęto podejrzewać, że planuje transfer z Al-Hilal do.... Interu Miami. W klubie tym występuje obecnie Leo Messi, a więc zawodnik, z którym Neymar grał niegdyś w barwach klubów FC Barcelona i Paris Saint-Germain. "Mam nadzieję, że jeszcze razem zagramy. Leo jest wspaniałą osobą. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy w Miami. Jeśli on jest, ja też będę" - przyznał, cytowany przez "Sport Bild". Neymar szykuje się na transfer do Interu Miami? W tym klubie nie byłby jedyną gwiazdą Zdaniem zagranicznych dziennikarzy słowa Neymara to jasny znak, że chciałby on móc znów występować u boku Leo Messiego. Tym razem jednak w panowie wspólnie zdobywaliby bramki w barwach Interu Miami, a więc zespołu, którego prezydentem jest były gwiazdor piłkarskiej reprezentacji Anglii, David Beckham. Dla właścicieli amerykańskiego klubu podpisanie kontraktu z Brazylijczykiem oznaczałoby kolejną wielką gwiazdę z szeregach zespołu. Na ten moment w drużynie z Miami występuje bowiem nie tylko Leo Messi, ale również m.in. Jordi Alba, Luis Suarez i Sergio Busquets.