Francuskie media poważnie wzięły się za Neymara. Kupiony w 2017 roku za 222 miliony euro z Barcelony napastnik nie spełnił pokładanych w nim nadziei. PSG wciąż nie wygrało Ligi Mistrzów. Przyczyn nierównej formy 31-letniego piłkarza Francuzi upatrują również w jego rozrywkowym trybie życia. Nie dość, że huczne zabawy nie pozwalają Brazylijczykowi na sportową stabilizację to przeszkadzają również jego sąsiadom. Urodziny Neymara: "Szyby w moich oknach wibrowały" Niedawno sprawą zajęła się prokuratura. Sąsiedzi, wśród których jest mer paryskiego przedmieścia Bouvigal Luc Wattelle, postanowili złożyć skargę, bo trudno im wytrzymać dzień po kolejnych nocnych wybrakach Neymara. Nastrojami panującymi w tej malutkiej miejscowości o pół godziny drogi od Parc des Princes zajął się dziennik "L’Equipe". Okazuje się, że zdania są podzielone. Neymar mieszka w luksusowym apartamencie z ogrodem o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych. Najgorzej jest wtedy, kiedy piłkarz obchodzi urodziny, czyli 5 lutego. Tak było i w tym roku. - Tym razem to przekroczyło wszelkie granice. Rozstawił namioty, była orkiestra, użyty został sprzęt nagłaśniający. Mieszkam naprzeciwko. Moje szyby wibrowały - opowiadał mer Bouvigal. - To prawda, że zabawy nie zdarzają się regularnie, kilka razy w roku. Nie wiadomo kiedy do nich dojdzie. To, co ja mogę mu zarzucić, to te rozbite butelki leżące potem na ulicach - opowiada sąsiadka Neymara. Ronaldinho potrafił zagrać z dziećmi sąsiadów, Neymar jest kimś obcym Niektórzy z mieszkańców Bouvigal biorą jednak Neymara w obronę. - Słyszymy krzyki dziewczyn, ryk motorów, ale to jest akceptowalne, zdarza się najwyżej raz w miesiącu - mówi inny ze świadków. - W jego wieku to normalne, że korzysta ze swoich pieniędzy, nic nie jest dziwnego w tym, że robi wielkie zabawy. Ale nazywa się Neymar i wszyscy o tym mówią - dodaje sąsiadka o imieniu Dorianne. Sąsiedzi zwracają uwagę jednak na to, że Neymar nie stara się zintegrować z mieszkańcami. Jest obcy. Tymczasem w tej samej rezydencji mieszkał jego rodak - Ronaldinho. Mistrz świata z 2002 roku i wielka gwiazda PSG bawił się, ale w miarę rozważnie i cicho, ale też potrafił wyjść na pobliskie podwórka i zagrać z młodymi chłopcami w piłkę. Neymarowi nie zdarzyło się to przez pięć ani razu mówią mieszkańcy Bouvigal. Może też dlatego złożyli skargę na znanego, ale uciążliwego sąsiada? Olgierd Kwiatkowski