Być może jednak licencji nie dostanie ŁKS. Wówczas żółto-niebiescy utrzymają się bez konieczności gry w barażach. - Jeśli polska piłka byłaby normalna, to wiedzielibyśmy, czy ŁKS dostanie licencję i czy my na pewno gramy baraże. Być może będzie tak, że pojedziemy np. na mecz z Podbeskidziem, wysiądziemy z autokaru i wrócimy, tak jak przed rokiem Jagiellonia. Wierzymy, że baraży jednak nie będzie, ale nie życzę ŁKS-owi spadku. Szkoda piłkarzy tam grających, ale jeśli nie dostaje się pieniędzy przez kilka miesięcy, to trzeba takie sytuacje w polskiej piłce likwidować - tłumaczy Kowalski. Kowalski podkreślał, że cały zespół zasłużył na zwycięstwo, ale można wyróżnić niektórych zawodników. - Cieszę się, że Grzegorz Niciński strzelił bramkę, ale bohaterem jest też Norbert Witkowski, który obronił stuprocentową sytuację na koniec przy strzale Dymkowskiego - powiedział "Kowal".