Zawodnik River Plate dał się poznać szerszej publiczności po kwietniowych mistrzostwach Ameryki Południowej do lat 17. Pomocnik w ośmiu meczach strzelił pięć goli i zaliczył trzy asysty, a Argentyna zajęła trzecie miejsce na tym turnieju. Z kolei w mistrzostwach świata w tej kategorii wiekowej, które zakończyły się 2 grudnia, Echeverri zdobył pięć bramek i zanotował asystę w siedmiu spotkaniach. Tym razem "Albiceleste" uplasowali się na czwartym miejscu. Piłkarz rozegrał 56 minut w zwycięskim meczu z Polską (4-0), ale jego popisem był ćwierćfinałowy pojedynek z Brazylią (3-0), w którym ustrzelił hat-tricka. Zawodnik od 2017 roku jest graczem River Plate, a do pierwszej drużyny trafił w sierpniu tego roku. Jego kontrakt obowiązuje do 31 grudnia 2024. "Zamierzam pograć w tym klubie jeszcze kilka miesięcy i zobaczymy, co się stanie" - dodał. Obecnie klauzula odstępnego pomocnika wynosi około 25 milionów euro, ale wraz z końcem zimowego okna transferowego w styczniu wzrośnie do około 30 milionów euro. "Następny Lionel Messi" na celowniku europejskich gigantów Piłkarzem mają być zainteresowani giganci europejskiego futbolu. Przede wszystkim z Premier League. Jednym z nich jest Manchester City. Zwycięzcy potrójnej korony z poprzedniego sezonu chętnie kupiliby Argentyńczyka już teraz, ale jeszcze przez pół roku pozostawili w poprzednim klubie. Podobnie zrobili w przypadku Juliana Alvareza. Innym zespołem, który chciałby pozyskać nastolatka jest Chelsea. Według Sarah Wieczorak ze Sky Germany, "The Blues" po nabyciu Echeverriego wypożyczyliby go do Strasbourga, który również jest w posiadaniu Todda Boehly'ego, amerykańskiego właściciela ekipy ze Stamford Bridge. To jednak nie wszystko. Pomocnikiem interesują sią także: Juventus, PSG, jak również zespoły z Hiszpanii - Barcelona i Real Madryt. W przypadku "Dumy Katalonii" zobowiązuje przecież fakt, że piłkarz jest nazywany "następnym Lionelem Messim".