Klub Polonia Hannower istnieje niemal 25 lat i to obecnie jedna z największych polonijnych drużyn w Niemczech. Występuje w Kreisklasse, czyli na dziesiątym poziomie rozgrywkowym. Piłka nożna nie jest tutaj najważniejsza, chodzi bardziej o integrację mieszkających w Hannowerze i okolicach Polaków, choć rzecz jasna sport to również istotna sprawa. Czasami jednak zdarza się, że spotykają się z przejawami niechęci ze strony niemieckich rywali. Jednak to, co wydarzyło się w Linden, to prawdziwy skandal! Uzbrojeni mężczyźni zaatakowali Polaków. Interweniowała policja Jak przekazali dziennikarze "Neue Presse", 25 lutego, pod stadionem SV 07 Linden w Hanowerze na członków Polonii Hannower czekali uzbrojeni i zamaskowani pseudokibice, którzy identyfikują się z Antifą. Kierowali pod adresem naszych rodaków oskarżenia o nazizm, faszyzm i przynależność do skrajnej prawicy. Polacy nie zostali przez nich wpuszczeni na teren obiektu. Jak przekazały niemieckie media, na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, jednak udzielono tylko komunikatu, że trwa śledztwo w tej sprawie i nie można podawać zbyt wielu szczegółów. Jak przekazał z kolei jeden z zawodników drużyny, władze SV 07 nie były w stanie zapewnić im bezpieczeństwa i dlatego policja podjęła decyzję, by to spotkanie odwołać. "To miał być zwykły dzień" Mateusz Fudala z TVP Sport skontaktował się z członkiem zarządu Polonii Hannower Jarosławem Wąsikiem, który opowiedział o szczegółach całego zajścia. "To miał być zwykły dzień meczowy. Chłopaki uzgodnili zbiórkę na stadionie po 12. Na parkingu przy obiekcie pojawiło się trzech naszych piłkarzy. Nagle z pobliskiej knajpy wyszło czterech gości w kominiarkach z pałkami w rękach i zaczęli agresywnie się do nas odnosić. Jednego z naszych piłkarzy przegonili... na szczęście, nic mu się nie stało. Po chwili z knajpy "wysypało się" 30 kibiców Linden. Skąd ich tylu na meczu rezerw? To był trochę przypadek, bo oni zebrali się, by jechać na mecz pierwszej drużyny, ale ten odwołano. Zobaczyli, że za chwilę przyjeżdża Polonia i postanowili zostać. Nie pozwolili nam wejść na obiekt, powiedzieli, że nie będzie meczu" - mówił Wąsik. W mediach społecznościowych kibiców SV 07 faktycznie pojawił się wpis sugerujący, że Polacy powiązani są ze skrajną prawicą i nie ma dla nich miejsca w lidze regionalnej. Przedstawiciele Polonii odpierają jednak te zarzuty, wbijając przy okazji szpilkę policji, która poproszona o zabezpieczenie obiektu i zagwarantowanie bezpieczeństwa piłkarzom, postanowiła po prostu mecz odwołać. Jak przekonują w materiale TVP Sport członkowie polonijnej drużyny, od zawsze czuli się jak piąte koło u wozu i często spotykają się z dyskryminacją i lekceważeniem przez piłkarskie władze, ale chcą nagłośnić sprawę i walczyć o swoje. "Absolutnie się nie boimy, wręcz przeciwnie, chcemy nagłaśniać sprawę. Nie pozwolimy na to, by Polaków nazywano faszystami czy nazistami. Na siłę starają się z nas zrobić rasistów. Cokolwiek się nie wydarzy, to zawsze wina jest zrzucana na nas. To, co się dzieje obecnie, to jest dyskryminacja!" - grzmiał Wąsik.