Miniony sezon 2023/2024 był dla Napoli szczególnie udany. Po wielu latach nieskutecznych prób, a także bolesnych niepowodzeń, klub spod Wezuwiusza w końcu zdobył upragnione scudetto. Drużyna, w której składzie znajdowało się dwóch Polaków, zapisała się w historii i po 33 latach sięgnęła po mistrzowski tytuł, który był trzecim w całej historii klubu. Szczególną rolę w końcowym sukcesie odegrał Piotr Zieliński, który był jednym z kluczowych elementów układanki trenera Luciano Spallettiego. W zimowym okienku do Neapolu trafił również inny reprezentant Polski, Bartosz Bereszyński, który został wypożyczony z walczącej o utrzymanie Sampdorii. Z perspektywy czasu okazało się, że podstawowy prawy obrońca "Biało-Czerwonych" nie przebił się do pierwszego składu, przegrywając rywalizację z kapitanem zespołu, Giovannim Di Lorenzo. Barcelona dodała nagranie z Lewandowskim, fani zachwyceni. Wystarczyło jedno słowo Rola byłego gracza Lecha, czy Legii była marginalna. Od momentu dołączenia do Napoli w styczniu bieżącego roku, do końca sezonu, zdołał rozegrać zaledwie cztery spotkania we wszystkich rozgrywkach. Jedynie w dwóch z nich zagrał od deski do deski. Na swoim koncie zanotował asystę przy jednym trafieniu. Bartosz Bereszyński wrócił do Sampdorii. Napoli znalazło jego następcę Tuż po zakończeniu kampanii ligowej, wypożyczenie Bartosza Bereszyńskiego zostało zakończone, a świeżo upieczony mistrz Włoch wrócił do Genui, gdzie wspólnie z Sampdorią będzie walczył na poziomie Serie B. O ile oczywiście nie opuści szeregów ubiegłorocznego spadkowicza. Według włoskich mediów, zainteresowanie usługami reprezentanta Polski wykazywały takie kluby jak m.in. Fiorentina, czy też Cagliari. Kompromitujące fakty o Pique. Sąsiedzi potwierdzają imprezy z kobietami Dyrektor sportowy SSC Napoli już od dłuższego czasu penetrował rynek w poszukiwaniu idealnego zmiennika dla Giovaniego Di Lorenzo. Jednym z czołowych kandydatów odpowiadającym profilowi poszukiwanego gracza był zawodnik Hellasu Verona, Davide Faraoni. Doświadczony piłkarz, który od wielu lat występuje na włoskich boiskach, miał przyciągnąć uwagę mistrzów Włoch, którzy ostatecznie dopięli swego i sfinalizowali transfer. Według włoskiego dziennikarza, Nicolo Schiry, Napoli osiągnęło wstępne porozumienie z Faraonim. Za pośrednictwem swojego Twittera poinformował, że doświadczony gracz zaakceptował warunku przedstawione przez klub z Neapolu. Obrońca ma zarabiać około miliona euro za sezon gry, a jego kontrakt będzie obowiązywał do 2026 roku. Nie wiadomo, ile mistrzowie Włoch przelali na konto Hellasu Verona.