Jesienią łodzianie problemów z pokonaniem Śląska nie mieli praktycznie żadnych. Błyszczał wówczas duet Robak-Szernas. Ten pierwszy zdobył trzy gole, a drugi - dwa. - Ale w sobotę Marcin nie zagra. Wystąpią inni i liczę, że staną na wysokości zadania - mówi Czesław Michniewicz, trener beniaminka Ekstraklasy. Brak Robaka to nie jedyna różnica pomiędzy dzisiejszym Widzewem, a tym, który jesienią wygrał ze Śląskiem 5-2. Szernas, który miał być motorem napędowym łodzian, jest zupełnie bez formy. Od 14 spotkań nie strzelił bramki z gry. Od 18. września trafił raz, ale tylko z rzutu karnego. Przed tygodniem w doliczonym czasie gry spotkania z Arką Gdynia znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale zmarnował wyśmienitą okazję. - To była piłka meczowa. Bramki Darvydasa są nam bardzo potrzebne, a to, że ich nie strzela, pokazuje, że mamy z nim problem - przyznał wówczas Michniewicz. Czy w tygodniu się coś zmieniło? Pierwszy zespół zmierzył się z drużyną juniorów i rozniósł ją w pył, wygrywając 12-0. Dwa trafienia były autorstwa Szernasa. Michniewicz liczy, że to optymistyczny prognostyk przed spotkaniem ze Śląskiem. - Na pewno wykluczam posadzenie go na ławce. Zagra od początku i będzie grał tak długo, aż się przełamie - nie ma wątpliwości trener Widzewa. W rundzie wiosennej Litwin nie jest sobą, spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Często próbuje rozwiązać akcje zbyt indywidualnie, niekiedy nie dostrzega partnerów na boisku. Ale ten egoizm, widoczny również jesienią, dotychczas tak nie przeszkadzał. - Wierzę w niego. Jeśli ja przestanę, to tym bardziej przestaną kibice i on sam. Wiem i widzę, jak ciężko pracuje - zapewnia Michniewicz. Mimo to, często słychać opinie, że Szernas nie daje z siebie maksimum możliwości ani w meczach, ani na zajęciach. Po tym, jak Widzew nie puścił go do angielskiego Blackpool, obraził się na władze klubu. Pytany wówczas, czy nie zabraknie mu motywacji, odparł jedynie: - Zobaczymy. - Nie jest tak, że w głowie zaszumiały mu niedoszłe transfery do Lecha czy do Blackpool. Ma po prostu słabszy okres. To się zdarza. Nikt nie ma wątpliwości, że Fernando Torres jest świetnym zawodnikiem, a też nie strzela. Gdyby Szernas nie przykładał się na treningach, to na pewno by nie grał - podkreślił Michniewicz. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/slask-wroclaw-widzew-lodz,2623">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Widzew Łódź!</a>