Stowarzyszenie zrzeszające 220 największych europejskich klubów jest przeciwne zwiększeniu liczby uczestników MŚ. "Liczba meczów rozgrywanych rocznie przez piłkarzy już osiągnęła nieakceptowalny poziom" - napisał jego prezes Karl-Heinz Rummenigge w liście do FIFA. Z propozycją zmiany formuły MŚ wyszedł szef Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Gianni Infantino. Szwajcar początkowo opowiadał się za 40 uczestnikami, ostatnio zasugerował nawet, że mogłoby ich być 48 - podzielonych na 16 grup po trzy zespoły. Różne warianty, w tym jeden zachowujący status quo, zostaną omówione na kongresie w Zurychu 9-10 stycznia. Decyzje obowiązywać mają od turnieju w 2026 roku. "Polityka i sukces komercyjny nie mogą być priorytetami w futbolu" - podkreślił Rummenigge. To europejskie kluby są najczęściej pracodawcami piłkarzy grających w mistrzostwach globu. Podczas ostatniego mundialu Stary Kontynent reprezentowało 13 z 32 reprezentacji, ale zawodnicy grający w Europie stanowili aż 76 procent. Najwięcej - po 14 - było z Manchesteru United i Bayernu Monachium, którym kieruje... Rummenigge. Dzień wcześniej przeciw zwiększeniu liczby uczestników MŚ opowiedział się selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew.