- To jakaś abstrakcja. Nowy obiekt kosztował 4,5 mln zł, a ktoś namalował sobie linię i chce poprowadzić tory kolejowe przez środek naszej murawy. Razem z 20-metrowym nasypem. Tyle lat czekaliśmy na nowy stadion i tułaliśmy się po okolicy - podkreśla Łukasz Kłeczek, prezes Rudnianki. 11 lat tułaczki Rudnianki Kiedy opowiedziałem prezesowi o miejscowości Cierny Balog na Słowacji, gdzie jedną z atrakcji jest przejazd pociągu tuż przy linii bocznej boiska zaśmiał się, ale uśmiech szybko zniknął z jego ust. Za to na facebooku pojawił się zdjęcie ze słowackiego stadionu. Rudnianka już straciła boisko po tym, jak przez jej tereny poprowadzono odcinek S19: węzeł Rzeszów Zachód - węzeł Świlcza. To oznaczało, że boisko powstałego w 1952 roku klubu przestało w 2010 roku istnieć. Rudnianka przetrwała, ale przez ponad 10 lat tułała się po okolicy i wynajmowała boiska od innych zespołów. Zobacz skróty z ostatniej kolejki Serie A - Byliśmy w B-Klasie na dnie ligi i nikt nie chciał nam nowego obiektu zbudować - twierdzi prezes Kłeczek. - Próbowaliśmy się rozwijać, ale dopiero po zmianie władz samorządowych dogadaliśmy się z nimi i coś się ruszyło. Rudnianka ma nowoczesne boisko W 2018 roku rozpoczęła się budowa boiska. Na dzikim wysypisku śmieci i wyrobisku torfowym obiekt powstał od zera. Prezes Kłeczek jest z niego bardzo dumny i opowiada, ile pracy trzeba było włożyć. - Na cały teren nawieziono prawie dwa metry ziemi. Płyta boiska jest z komputerowym nawadnianiem, jest też sztuczne oświetlenie. Powstał budynek klubowym z szatniami i natryskami przystosowanymi do osób z niepełnosprawnością - wylicza. - Około setki dzieciaków tu trenuje, a do tego są też seniorzy występujący w A-Klasie. Przecież tego nie można zmarnować. Prawie rok temu, w marcu 2021 roku, obiekt oddano do użytku. Działacze nie mieli pojęcia, jaka niemiał niespodzianka ich czeka. - Trasa kolejowa była planowana gdzie indziej. Potem pojawiły się pierwsze plotki, ale podchodziliśmy do tego spokojnie. Na początku stycznia zobaczyliśmy mapę i nie dowierzaliśmy oczom. Linia przecina boisko na wysokości pola karnego - mówi prezes Rudnianki. Linia kolejowa przez pole karne Planowana inwestycja to część Centralnego Portu Komunikacyjnego. Na Podkarpaciu zakłada budowę 155 km nowych linii kolejowych (w tym Rzeszów - Sanok)i modernizację 173 km istniejących. - To niedorzeczny pomysł. Po tej stronie S-19 są domy, a po drugiej puste tereny. Ktoś jednak postanowił poprowadzić linię przez nasze boisko i w pobliżu zabudowań - dodaje prezes Kłeczek. Projekt nie spodobał się nie tylko działaczom, ale także mieszkańcom. Rozpoczęło się od protestu pod stadionem. Także radni gminy Świlcza są przeciwni. "Przedstawiony wariant w żaden sposób nie spotyka się z aprobatą ze strony zarówno przedstawicieli samorządu gminy reprezentowanego przez wójta gminy Świlcza i Radę Gminy, jak i mieszkańców sołectwa Rudna Wielka. Poprowadzenie trasy kolei przez teren nowo wybudowanego stadionu w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań jednorodzinnych w miejscowości Rudna Wielka jest niedopuszczalne" - podkreślają. Protest radnych, działaczy i mieszkańców 18 lutego odbyły się konsultacje społeczne online w tej sprawie. W miejscowej szkole przygotowano nawet stanowiska z komputerami, by mieszkańcy mogli w nich uczestniczyć. Pojawiło się około 150 osób, którzy protestowali przed proponowanym wariantem. Przedstawiciel CPK zapewnił, że będzie to miało duży wpływ na rekomendowanie tej trasy do realizacji. - Jeśli ten protest nic nie da, wojewoda będzie musiał wydać opinię środowiskową. Wtedy pojawimy się pod urzędem wojewódzkim, by walczyć o nasz klub. Nie chcemy znów być osieroceni - podkreśla prezes Kłeczek.