Partner merytoryczny: Eleven Sports

Najlepszy strzelec ligi rozchwytywany. Polski klub ma plan jak go zatrzymać

Po udanej rundzie jesiennej Cracovia wiosną chciałby skończyć sezon nie tylko w górnej połowie tabeli, ale najlepiej wywalczyć prawo udziału w europejskich pucharach. W przerwie zimowej szykują się poważne zmiany – z drużyny ma odejść co najmniej trzech piłkarzy, a do tego raczej niemożliwe będzie zatrzymanie najlepszego strzelca Ekstraklasy – Benjamina Kallmana.

Benjamin Kallman zdobył jesienią 11 goli
Benjamin Kallman zdobył jesienią 11 goli /Piotr Matusewicz/East News

Po jesieni Cracovia zajmuje piąte miejsce - do czwartej Legii traci punkt, trzeciej Jagiellonii cztery, a do wicelidera Rakowa pięć. Jest szansa na najlepszy wynik w XXI wieku. W 2007 roku i 2016 był czwarta. Trzecia pozycja dałaby prawo gry w europejskich pucharach. I takie są ambicje w klubie, ale zimą dojdzie do kilku zmian.

Pierwszą już Cracovia ogłosiła. Do Miedzi Legnica sprzedała Mateusza Bochnaka. Choć 27-letni pomocnik zagrał w 13 meczach, to uzbierał zaledwie 158 minut. Zdobył w nich dwie bramki. Do pierwszoligowego zespołu z Dolnego Śląska trafił za 300 tysięcy złotych plus ewentualne bonusy. W krakowskiej drużynie miał małe szanse na grę.

Podobnie wygląda sprawa z Michałem Rakoczym. Już na początku sierpnia ubiegłego roku pisaliśmy, że jego dni przy ul. Kałuży są policzone. Przegrywał rywalizację i jesienią zagrał tylko w dziewięciu meczach - osiem razy był zmiennikiem. Wtedy w Cracovii liczono, że uda się sprzedać młodzieżowego reprezentanta Polski do zagranicznego klubu. Nic jednak z tego nie wyszło.

Teraz o Rakoczego pytały Zagłębie Lubin i Stal Mielec. Oferty są jednak mocno niesatysfakcjonujące dla klubu - rzędu kilkuset tysięcy złotych. Jeśli nie padną wyższe kwoty, może zostać tylko wypożyczony bez prawa pierwokupu. Wtedy działacze liczyli nawet na 2 mln euro. Teraz taką sumę w złotówkach wzięliby w ciemno. Jest jeszcze szansa, że agencja menedżerska piłkarza znajdzie mu inny klub.

Trzeci piłkarzem, z którym pożegna się Cracovia będzie Jani Atanasov. Po niezłym poprzednim sezonie (pięć goli, dwie asysty) reprezentant Macedonii Północnej obniżył loty. Jesienią wystąpił w dziesięciu meczach, ale tylko dwukrotnie od pierwszej minuty.

Kallman - nie do zatrzymania dla Cracovii?

W krakowskim klubie liczą, że w walce o wysokie miejsce w Ekstraklasie pomoże Kallman. Fina już latem kusiła Legia, ale Cracovia nie zgodziła się na transfer. 27-letni napastnik jesienią pokazał klasę. Nie tylko strzelił 11 goli (najwięcej razem z Leonardo Rochą i Efthymios Koulourisem), ale dołożył jeszcze siedem asyst.

Tyle że Kallman ma kontrakt tylko do końca sezonu i już może podpisać umowę z nowym pracodawcą. Cracovia nie planuje sprzedać Fina zimą, bo zdaje sobie sprawę, że nie uzyska wielkich pieniędzy, a na dodatek straciłaby zawodnika, który może pomóc odnieść sukces w lidze. Zamierza zaproponować nową umowę, ale może nie być w stanie dorównać ofertom z innych klubów. A tych nie brakuje - usłyszeliśmy w klubie.

Cracovia zamierza pozyskać dwóch zawodników - stopera i zastępstwo za Bochnaka. Jeśli odejdą kolejni zawodnicy (tj. Rakoczy i Atanasov), też zamierza w ich miejsce sprowadzić następców.

Wiosna będzie też ważna dla trenera Dawida Kroczka. W poprzednim sezonie szkoleniowiec zastąpił Jacka Zielińskiego. Zrealizował cel, bo zespól uniknął spadku i dlatego nadal prowadzi zespół. Umowę ma ważną do końca sezonu i jeśli spełni warunek (odpowiednio wysokie miejsce w lidze), zostanie przedłużona. W Cracovii usłyszeliśmy, że wierzą w trenera i nie szukają następcy.

Przed Michałem Rakoczym przełomowy sezon. Ceni go Fernando Santos, a Jacek Zieliński przyznaje, że bardzo dojrzał/Marcin Bulanda / PressFocus / NEWSPIX.PL/Newspix/Getty Images
Jani Atanasov(z lewej) z Ejlifem Elmasem w czasie jednego z meczów reprezentacji Macedonii Północnej/AFP ROBERT ATANASOV/AFP


CUK Anioły Toruń - KPS Siedlce. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem