Messi jest rekordzistą pod względem zdobytych "Złotych Piłek". Ta była już ósmą w jego karierze, wywalczył ją po głównie za mistrzostwo świata w Katarze, a w głosowaniu wyprzedził m.in. Erlinga Haalanda z Manchesteru City, który zdobył przecież potrójną koronę. Argentyńczyk przez wiele lat był graczem FC Barcelona. Z tym zespołem zdobył wiele trofeów i jest najlepszym strzelcem w historii klubu. W 2021 roku musiał jednak odejść. Stało się tak z powodu problemów finansowych "Dumy Katalonii", która nie była w stanie zarejestrować kontraktu Messiego w La Liga. Zawodnik trafił więc do Paris Saint-Germain, ale nie spędził tam dwóch szczęśliwych lat, mimo wielomilionowej umowy. Wielkie zmiany w "Złotej Piłce". To wszystko już od przyszłej edycji Teraz chciał znowu dołączyć do Barcelony. "Właściwie mogłem wrócić do niej wrócić, ale tak się nie stało. Moją pierwszą myślą zawsze było, aby wrócić do domu, ponownie zagrać w Barcelonie i zakończyć tam karierę, o czym zawsze marzyłem. To było jednak niemożliwe, dlatego podjęliśmy decyzję o przybyciu do Interu Miami" - powiedział Messi. Mimo wszystko "Duma Katalonii" cały czas ma miejsce w jego sercu. Lionel Messi zdecydował się na Stany Zjednoczone Napastnik przyznał też, że nie tylko Barcelona była zainteresowana nim w letnim oknie transferowym. "Miałem na stole wiele ofert, naprawdę różnych. Oczywiście z Barcelony, ale także z innych europejskich klubów i Arabii Saudyjskiej" - powiedział Messi. Ostatecznie zdecydował się na tę ze Stanów Zjednoczonych. Lionel Messi zaskoczył. Wskazał, kto może zdobyć "Złotą Piłkę" "Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy się na przyjazd do Miami i cieszymy się, że podjęliśmy tę decyzję, ponieważ czujemy się tutaj dobrze. Cieszymy się życiem codziennym bardziej niż wcześniej. Możemy razem zrobić o wiele więcej rzeczy, mogę dzielić z żoną i dziećmi chwile, za którymi tęskniłem wcześniej. Miami to spektakularne miasto ze wspaniałym klimatem. Co więcej, dołączyli do mnie przyjaciele, byli koledzy z drużyny (Jordi Alba i Sergio Busquets), więc jest w porządku!" - mówił Argentyńczyk, który zakończył już sezon w nowym klubie. Inter Miami nie zakwalifikował się bowiem do play-off MLS, ale wcześniej wywalczył pierwsze trofeum w historii, zdobywając Puchar Lig.