Żaden kibic Guangzhou FC, ekipy z 15-milionowego Kantonu znajdującego się na południowym wschodzie kraju, z całą pewnością przed sezonem 2022 nie spodziewał się, że jego ulubieńcy okażą się tak nieskuteczni w rozgrywkach Chinese Super League. "Południowochińskie Tygrysy" w 33 dotychczasowych meczach zdołały bowiem zwyciężyć zaledwie trzy razy, osiem razy remisowały, a aż 22 razy musiały uznawać wyższość oponentów. W ostatniej kolejce dodatkowo uległy aż 1-4 przeciętnemu w obecnej kampanii zespołowi Changchun Yatai - i to był "pocałunek śmierci". Guangzhou FC żegna się z Chinese Super League. Finansowy upadek potęgi GFC tym samym przypieczętowało swój spadek z ekstraklasy, bowiem nie ma już sił, by w trakcie ostatniego starcia udało im się uciec spod topora - od przyszłego sezonu będą rywalizować na niższym szczeblu wraz z Wuhan FC i Hebei FC, które, co warto odnotować, otrzymały wcześniej karne punkty związane z problemami finansowymi. Sytuacja jest tu o tyle ciekawa, że Guangzhou FC było swego czasu prawdziwą potęgą - kilka lat temu rządowa agencja prasowa Xinhua ogłosiła nawet klub mianem "najbogatszego na świecie", co jednak miało wynikać z powiazań ekipy m.in. z Evergrande Real Estate Group, potężną firmą deweloperską, będącą zresztą niegdyś sponsorem tytularnym "Tygrysów". Ta jednak popadła ostatnio w kłopoty w związku z kryzysem finansowym w ChRLD - i jak można się domyśleć te problemy pociągnęły na dno również zespół. Trzeba przy tym nadmienić, że pod egidą Evergrande kantończycy zdołali swego czasu zdominować krajowe współzawodnictwo. Guangzhou FC (Evergrande) ma za sobą tłuste lata Guangzhou ma na swoim koncie osiem mistrzostw Chin począwszy od 2011 roku a także dwa puchary oraz cztery superpuchary "Państwa Środka". Największym sukcesem GFC były jednak dwa triumfy w azjatyckiej Lidze Mistrzów - w 2013 i 2015 r. Zobacz także: Miał być "drugim Messim". W wieku 32 lat jest bez klubu i jasnych perspektyw Sport w 2023 roku. Zobacz kalendarz imprez. Oto wydarzenia sportowe w terminarzu