Według dziennika "Marca" jedynym obcokrajowcem, którego działacze z Camp Nou będa próbować zatrudnić latem, będzie Francuz David Trezeguet. Napastnik Juventusu ma zastąpić Patricka Kluiverta. Holenderski snajper rocznie pobiera z kasy blisko 6 milionów euro i to budzi niesmak nowego zarządu FC Barcelona. Trezeguet ma zarabiać dwa razy mniej, co i tak będzie kwotą blisko dwukrotnie wyższą od tego co pobiera aktualnie z kasy z Juventusu. W czerwcu z grą w Barcelonie pożegnają się również Reiziger, Van Bronckhorst i Overmars. Oznacza to, że holenderska kolonia uszczuplona zostanie do dwójki Cocu i trener Rijkaard. Już zimą odejście z Katalonii zapowiedział Luis Enrique, a jego los podzielą prawdopodobnie bramkarze, Turek Recber Rustu oraz Argentyńczyk Roberto Bonano. Niepewna jest także przyszłość Javiera Savioli. Nową siłę "azulgrana" obok Ronaldinho i ewentualnie Trezegueta stanowić będą Hiszpanie: Diego Tristan, Albert Luque, Joan Capdevila (wszyscy z Deportivo), Lopez Rekarte (Sociedad), Fernando Morientes (Real Madryt/AS Monaco) oraz Asier del Horno (Athletic Bilbao).