Jak poinformowało "Życie Warszawy", w Jankach kierowca prowadzący ich autokar staranował trzy samochody, z których jeden kompletnie skasował. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na stadion dojechaliśmy taksówkami - skomentował całą nieprzyjemną sytuację trener GKS Wojciech Borecki.