Ta porażka w wyścigu o możliwość relacjonowania spotkań z najbardziej popularnej z europejskich lig piłkarskich stała się pożywką dla medialnych spekulacji o nowym pomyśle Ruperta Murdocha - powołaniu do życia nowych rozgrywek piłkarskich, w których uczestniczyłoby 16 czołowych europejskich klubów, rozgrywających mecze na wybranych stadionach na całym świecie. Nie trzeba dodawać, że prawa do transmisji z tych meczów miałaby sieć telewizyjna Fox.Uwieńczeniem "tour-mistrzostw" czołowych klubów miałby być turniej finałowy rozgrywany w Stanach Zjednoczonych - nie wyklucza się, że takim finałem stanie się w niedalekiej przyszłości już wcześniej planowany "The Guinness International Champions Cup", organizowany w tym roku w sześciu amerykańskich miastach, z udziałem m.in. Chelsea Londyn, Realu Madryt i AC Milan.Sceptycy wskazują na istotną przeszkodę w organizowaniu kolejnego systemu rozgrywek - mówi się o tym, że czołowe angielskie zespoły, a także największe marki hiszpańskiej piłki, czyli FC Barcelona i Real Madryt, i tak podróżują po świecie w przerwach między ligowymi sezonami rozgrywając - za grube pieniądze - mecze towarzyskie. Najsilniejsze firmy ze Starego Kontynentu najczęściej goszczą w Azji i USA, a przez rozgrywanie meczów towarzyskich między sobą lub z miejscowymi zespołami realizują własne plany marketingowe. Zdaniem tych nieprzekonanych do nowej idei Ruperta Murdocha, największe kluby nie będą do nowych rozgrywek przywiązywać największej wagi, i nie będą ryzykować zdrowia czołowych gwiazd, traktując nowe turnieje nie więcej, jak tylko treningi i rozgrzewkę w okresie przygotowawczym do kolejnego "normalnego" sezonu ligowego i pucharowego.