Do kłótni doszło w autokarze po sobotnim meczu Ghany z Australią 1-1. Federacja Piłkarska Ghany zaprzeczyła doniesieniom niemieckiego magazynu sportowego "Kicker", że Muntariemu nakazano po tym incydencie opuszczenie ekipy. "Sulley Muntari jest wciąż członkiem zespołu Czarnych Gwiazd - głosi oświadczenie federacji zamieszczone na jej stronie internetowej. - Po meczu Ghany z Australią zareagował co prawda gniewnie i w sposób naruszający kodeks zachowania kadrowicza, ale nie opuści ekipy". W oświadczeniu poinformowano także, że 25-letni Muntari, który wszedł na boisko w drugiej połowie meczu z Australią, został upomniany za swój wybuch, ale nie podano szczegółów kary. Ghana zagra w środę z Niemcami w swym trzecim meczu grupie D. Potrzebuje przynajmniej remisu, by awansować do 1/8 finału. Z kolei Niemcy muszą ten mecz wygrać, by przejść do tej następnej fazy turnieju. W sobotę z kadry Francji usunięty został Nicolas Anelka. Wcześniej wyszło na jaw, że w przerwie meczu z Meksykiem (0:2) obraził słownie trenera Raymonda Domenecha.