Sanchez rozmawiał na ten temat ze swoim marokańskim odpowiednikiem Saadeddinem Othmanim oraz królem Muhammadem VI podczas wizyty w Rabacie. Nie wiadomo jednak, jakie jest w tej sprawie stanowisko afrykańskiego państwa. - Złożyłem rządowi marokańskiemu propozycję wspólnej z Hiszpanią i Portugalią kandydatury do organizacji mistrzostw świata 2030. Za ważny element uznaliśmy, że byłaby to oferta łącząca dwa kontynenty. Król Maroka jest otwarty, zatem teraz musimy to przepracować jeszcze razem ze stroną portugalską - powiedział na konferencji prasowej Sanchez. Według hiszpańskich mediów, pomysł mundialu, który łączyłby dwa kontynenty, pojawił się we wrześniu w Madrycie w trakcie rozmowy Sancheza z prezydentem Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Giannim Infantino. Hiszpania dotychczas organizowała największą futbolową imprezę raz - w 1982 roku. Portugalia z kolei w 2004 roku gościła mistrzostwa Europy. Oba państwa iberyjskie wspólnie ubiegały się o przeprowadzenie tegorocznego mundialu, ale FIFA postawiła na Rosję. Maroko już w czerwcu - dzień po przegranej z USA, Kanadą i Meksykiem batalii o MŚ 2026 - oficjalnie ogłosiło, że będzie się starać o organizację turnieju w 2030 roku. Wcześniej jeszcze czterokrotnie ten kraj bez powodzenia ubiegał się o prawo goszczenia tych zawodów: w 1994, 1998, 2006 i 2010 roku. Chęć przeprowadzenia mistrzostw za 12 lat wyraziły też wspólnie trzy kraje z Ameryki Południowej: Argentyna, Urugwaj i Paragwaj. Turniej odbyłby się w stulecie pierwszego mundialu, którego gospodarzem był Urugwaj. Z Europy wstępnie zainteresowanie wyraziła dotychczas Anglia. Najbliższe MŚ - w 2022 roku - odbędą się w Katarze. Ma to być ostatnia impreza z udziałem 32 zespołów. Od edycji 2026 FIFA zdecydowała się poszerzyć grono uczestników do 48.