<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-ms-2018-dania-irlandia,4983" target="_blank">Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-ms-2018-dania-irlandia,id,4983" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Duńczycy grę w barażach wywalczyli sobie zajmując drugie miejsce w grupie E, tuż za plecami Polski. Irlandczycy zaś musieli uznać wyższość jedynie Serbów, z którymi rywalizowali w grupie D. Obraz gry wyglądał dokładnie tak, jak można było się tego spodziewać przed meczem. Goście cofnęli się pod własne pole karne, ustawiając zasieki w środkowej strefie boiska. Gospodarze mieli więcej z gry, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale mieli ogromny problem z przedarciem się przez dobrze zorganizowaną defensywę rywala. Widać było, że podopieczni Martina O’Neilla dobrze odrobili swoją pracę domową i rzetelnie przeanalizowali grę Duńczyków. Konsekwentnie neutralizowali ich atuty, krótko kryjąc Christiana Eriksena i nie zostawiając nawet pół metra swobody lubującemu się w solowych rajdach Pione Sisto, czy Corneliusowi. Mimo tego Duńczycy w pierwszej połowie mieli dwie doskonałe sytuacje, po których powinni cieszyć się z bramek. W 11. minucie kapitalne podanie ze środka boiska w pole karne posłał Simon Kjaer. Piłkę na kolano przyjął sobie Jens Stryger Larsen i natychmiast uderzył z woleja. Jego strzał odbił Darren Randolph, a piłka spadła pod nogi Corneliusa. Ten dobijał technicznym uderzeniem, ale fantastyczną paradą popisał się Randolph, łapiąc piłkę w niesamowity sposób. Drugą szansę Duńczycy mieli po upływie pół godziny gry. Bezpańską piłkę przejął Eriksen i huknął z dystansu. Strzał zdołał sparować bramkarz, lecz wobec dobitki Sisto był już bezsilny. Gdy wszyscy szykowali się do celebrowania bramki okazało się, że dobitka skrzydłowego była minimalnie niecelna. Irlandczycy odpowiedzieli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Prawy obrońca Cyrus Christie wspaniale obiegł Andreasa Bjellanda i znalazł się oko w oko z Kasperem Schmeichelem. Strzelał co prawda z dość ostrego kąta, co ułatwiło interwencję bramkarzowi, lecz duński bramkarz swoją paradą i tak zasłużył na słowa najwyższego uznania. Druga połowa wyglądała dokładnie tak jak pierwsza. Dania rozgrywała piłkę w okolicach środka boiska, nie mogąc przedostać się pod pole karne rywali. Strzałów z dystansu próbował Kvist i Poulsen, ale zazwyczaj pudłowali. Szkoleniowiec Age Hereide próbował rozruszać grę swoich podopiecznych puszczając w bój Yussufa Poulsena oraz Nicklasa Bendtnera. Zwłaszcza wejście tego drugiego sprawiło, że kibice zareagowali entuzjastycznie witając rosłego napastnika. Pod koniec pierwszej połowy to jednak Irlandczycy śmielej zaatakowali, a ich gra wyglądała ciekawiej po wejściu na boisko Shane’a Longa. Żadna z drużyn nie potrafiła jednak stworzyć akcji przesądzającej o losach spotkania i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Rewanż we wtorek 14 listopada w Dublinie. Wojciech Górski Dania - Irlandia 0-0 <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-el-ms-europa-baraze,cid,601" target="_blank">El. MŚ 2018 - baraże. Wyniki, strzelcy, terminarz</a>