To jego reakcja na informacje gazety "Sunday Times", która twierdzi, że posiada dowody na to, iż Katarczyk Mohammed bin Hammam, były prezes azjatyckiej federacji, przekazał 5 milionów dolarów działaczom FIFA z Afryki w zamian za poparcie kandydatury jego kraju w staraniach o organizację MŚ w 2022 roku. Katarczyk miał ponadto przekazać 350 tys. dolarów byłemu członkowi Komitetu Wykonawczego FIFA Reynaldowi Temariemu z Tahiti. Dowodami mają być tysiące maili i innych dokumentów. "Jeśli zarzuty przeciwko Katarowi się potwierdzą, głosowanie powinno zostać powtórzone" - uważa w rozmowie z BBC Goldsmith, były główny doradca prawny brytyjskiego rządu. Głosowanie dot. wyboru organizatora MŚ 2022 odbyło się 2 grudnia 2010 roku. W decydującej rundzie Katar pokonał 14:8 Stany Zjednoczone. Wcześniej odpadły kandydatury Korei Południowej, Japonii i Australii. W głosowaniu wzięło udział 22 członków Komitetu Wykonawczego FIFA. Dwóch pozostałych działaczy tego gremium zostało wcześniej zawieszonych z powodu podejrzenia o udział w korupcji (Temarii i Nigeryjczyk Amos Adamu). Zarówno Hammam, organizatorzy mundialu 2022 i osoby rzekomo przyjmujące łapówki, stanowczo odrzucają oskarżenia o korumpowanie działaczy piłkarskich. "Te zarzuty są dziwaczne i śmieszne, a także będące częścią oszczerczej kampanii przeciwko mnie" - stwierdził kategorycznie szef Piłkarskiej Konfederacji Afryki (CAF) i wiceprezydent FIFA Issa Hayatou. W 2011 roku Kameruńczyk został ukarany upomnieniem przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski za przyjęcie 100 tysięcy franków francuskich od firmy marketingowej ISL, która przed laty posiadała prawa telewizyjne do mistrzostw świata. Miało to miejsce w 1995 roku, kiedy Hayatou nie był jeszcze członkiem MKOl. Przed trzema laty z kolei komisja etyki FIFA ukarała Hammama dożywotnim zakazem pełnienia funkcji działacza sportowego. Hammam i były działacz FIFA Jack Warner z Trynidadu i Tobago mieli kupować głosy przy wyborze tego ostatniego na funkcję szefa piłkarskiej centrali. Informacji "Sunday Times" nie skomentował jeszcze prezydent FIFA Joseph Blatter. Dwa tygodnie temu stwierdził, że przyznanie prawa organizacji mistrzostw świata w 2022 roku Katarowi - z powodu upałów - było błędem, a niewątpliwy wpływ na decyzję miało stanowisko działaczy z Francji i Niemiec, którzy wywierali "polityczny nacisk". "Dane meteorologiczne świadczyły przecież, że temperatury w czasie mistrzostw świata będą za wysokie" - powiedział.