"Pozwólmy, aby śledztwo toczyło się swoją drogą. Ale oczywiście Anglia jest ojczyzną piłki nożnej. Również wiele innych sportów wymyślono w Anglii: tenis, rugby, golf, narciarstwo, tenis stołowy, krykiet..." - mówił Cameron na konferencji prasowej przywódców państw grupy G7. Tę wyliczankę przerwał Cameronowi w żartobliwy sposób prezydent USA Barack Obama, podkreślając, że baseball i koszykówka nie są jednak angielskimi wynalazkami. Obecnie dobiega końca śledztwo Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej w sprawie przyznania praw gospodarza mistrzostw świata w 2018 roku Rosji oraz w 2022 roku Katarowi. Jak poinformowała FIFA, dochodzenie powinno zakończyć się do 9 czerwca, ale raport ma być przedłożony Izbie Orzekającej Komisji Etycznej FIFA około sześć tygodni później, czyli już po finale mistrzostw świata w Brazylii. Ostatni mecz mundialu zostanie rozegrany 13 lipca. Według brytyjskiej gazety "Sunday Times" były prezes azjatyckiej federacji Katarczyk Mohammed bin Hammam przekazał 5 milionów dolarów działaczom FIFA z Afryki w zamian za poparcie kandydatury jego kraju w staraniach o organizację MŚ w 2022 roku. Ponadto miał przekazać 350 tys. dolarów byłemu członkowi Komitetu Wykonawczego FIFA Reynaldowi Temariemu z Tahiti. Dziennik twierdzi, że posiada dowody na liczne korupcję, którymi są tysiące maili i innych dokumentów. Głosowanie dotyczące wyboru organizatora MŚ 2022 odbyło się 2 grudnia 2010 roku w Zurychu. W decydującej rundzie Katar pokonał 14:8 Stany Zjednoczone. Wcześniej odpadły kandydatury Korei Południowej, Japonii i Australii. Tego samego dnia wybrano Rosję na gospodarza MŚ 2018. O organizację tego turnieju starały się ponadto: Anglia oraz wspólnie Hiszpania z Portugalią i Holandia z Belgią. Po publikacji "Sunday Times" członek niezależnej komisji zarządzania FIFA Lord Goldsmith stwierdził, że jeśli potwierdzą się zarzuty korupcji, powinno dojść do powtórki głosowania dot. organizatorów mistrzostw. W czwartek podobne zdanie wygłosił w wywiadzie dla "L'Equipe" prezydent UEFA Michel Platini.