- Skoro Puchar Konfederacji FIFA jest rozgrywane w Brazylii, to i przyszłoroczne mistrzostwa świata tutaj się odbędą. Dołożymy wszelkich starań, by była to impreza udana i jestem przekonany, że tak będzie - podkreślił Valcke w wywiadzie dla brazylijskiej gazety "O Globo". Sekretarz generalny FIFA odrzuca zarzuty dotyczące organizacji zawodów piłkarskich. - Co zrobiliśmy źle? Proszę mi wybaczyć, ale nie widzę powodów, by FIFA mogła mieć poczucie, że ponosi winę za to, co się stało i co się dzieje w Brazylii. My nie jesteśmy za to odpowiedzialni - zaznaczył. Jak dodał, trwający właśnie Puchar Konfederacji będzie dla FIFA platformą doświadczeń, a wnioski pomogą się lepiej przygotować do mundialu. - Bo to FIFA jest odpowiedzialna za organizację 64 spotkań MŚ. I na tym obszarze czeka nas jeszcze dużo pracy, bo jest co poprawiać. Ale za wszystko, co dzieje się wokół odpowiedzialni są gospodarze, którzy jednak mogą liczyć na nasze pełne wsparcie - przyznał. Od dwóch tygodni przez Brazylię przetacza się fala protestów. Demonstracje, które rozpoczęły się od protestu przeciwko 20-procentowej podwyżce cen biletów komunikacji, przerodziły się w największy od dziesięcioleci wybuch niezadowolenia prawie ze wszystkiego, poczynając od złego stanu oświaty, służby zdrowia i innych służb publicznych a kończąc na korupcji i olbrzymich kosztach zbliżających się piłkarskich mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich w Brazylii.