Mourinho rozwścieczyła przede wszystkim sytuacja z 37. minuty, w której Zlatan Ibrahimovic został ukarany za rzekome wymuszanie rzutu karnego. Jednak jak pokazał telewizyjne ujęcia Szwed był faulowany przez Guglielmo Stendardo i jego upadek był jak najbardziej uzasadniony. - Dobrze, że zobaczyłem to w powtórkach. Teraz mam pewność, że był rzut karny - przyznał Mourinho. - Kilka tygodni temu spytałem sędziego czy się boi i zostałem wyrzucony na trybuny, więc tym razem użyję tylko określenia "dziwny" - dodał. - To było dziwne, że Ibra upadł przy wyniku 1:0 dla nas, a sędzia pokazał mu żółtą kartkę. To dziwne, ponieważ prowadząc ostatnio na San Siro z Torino sędzia nie widział też rzutu karnego dla nas - skomentował szkoleniowiec. - Jednak co najdziwniejsze, to w minionym tygodniu nikt w mediach nie komentował, nie analizował tamtej sytuacji - zastanawiał się Mourinho. - Cóż, pozostaje mi tylko kontynuować moją pracę - dodał.