W niedzielę Real pokonał Sevillę 1-0, ale Mourinho był bardzo niezadowolony z poziomu sędziowania. Stwierdził, że wolałby obejrzeć rozgrywki w... Wietnamie. Na niedzielną konferencję prasową na stadionie Santiago Bernabeu przyszedł z kartką, na której wyszczególnione były pomyłki arbitra - Carlosa Closa Gomeza. Słowa Mourinho spotkały się z krytyką jego kolegów po fachu. Najostrzej zareagował Unai Emery. "Mourinho zachował się jak beksa" - przyznał trener Valencii, uczestnika 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Mamy powody, żeby podobne listy sporządzać za każdym razem, gdy dotykają nas błędy sędziowskie, ale nie robimy tego" - dodał Emery. Już po niedzielnym meczu w Madrycie swojego rozczarowania nie ukrywał również prezydent Sevilli Jose Maria del Nido. "Wszyscy w Hiszpanii mogli przekonać się, jaką presję Real wywiera na arbitrów. To zaplanowana i przemyślana taktyka, ale już wiemy, jak to jest "grać" na Bernabeu" - podkreślił del Nido. W tabeli Primera Division Real zajmuje drugie miejsce, ze stratą dwóch punktów do broniącej tytułu Barcelony. Wyniki, terminarz i tabela hiszpańskiej Primera Division