"Co za strzał, co za gol!", "Rooney strzeliłby nawet z miliona kilometrów!" - tak amerykańscy internauci emocjonują się fantastycznym golem Wayne'a Rooneya. Angielski napastnik kolejny raz udowodnił, że nie zapomniał, jak zdobywać cudowne bramki. Tym razem jego trafienie z 10. minuty zapewniło DC United komplet punktów w meczu z Orlando City, bowiem było jedyną bramką w starciu drużyn z MLS. Po wybiciu piłki z pola karnego United futbolówka przypadkowo trafiła pod nogi Rooneya. 33-letni Anglik był daleko za połową boiska, a mimo to zdecydował się na strzał, widząc bramkarza daleko od własnej bramki. Mocne uderzenie przelobowało golkipera i wpadło do siatki! Dla byłego piłkarza Manchesteru United było to już dziewiąte trafienie w 17. ligowym spotkaniu w bieżącym sezonie. Do tego kapitan DC United zaliczył dwa gole w dwóch meczach US Open Cup. Rooney jest zawodnikiem DC United od lipca 2018 roku. Wcześniej przez sezon był zawodnikiem Evertonu, którego jest wychowankiem, ale lata świetności spędził w Manchesterze United. Przez 13 lat z "Czerwonymi Diabłami" zdobył pięć mistrzostw Anglii, a w 2008 roku triumfował w Lidze Mistrzów. Był kapitanem reprezentacji Anglii, dla której zdobył 53 bramki w 120 spotkaniach. Internauci szybko przypomnieli, że nie był to pierwszy gol Rooneya zdobyty w taki sposób. Podobne bramki napastnik strzelał zarówno dla Man United, jak i Evertonu. WG