Mecz od początku nie układał się po myśli polskiego golkipera. Już w 31. sekundzie w sytuacji sam na sam znalazł się Tesho Akindele i precyzyjnym uderzeniem pokonał byłego reprezentanta Polski. Dla Orlando City była to historyczna bramka - najszybsza w historii klubu. Później popis dał 34-letni Nani. Kapitan Orlando City, a w przeszłości gracz choćby Manchesteru United, Valencii i Sportingu, udowodnił, że nie zapomniał jak gra się w piłkę. Efektownymi zwodami "na zamach" dwukrotnie minął obrońcę przed polem karnym, po czym pięknym uderzeniem zza "szesnastki" umieścił piłkę w siatce. Tytoń bez winy, ale na dnie tabeli Dzieła zniszczenia w końcówce spotkania dopełnił Urso Junior. Przy tym golu, zdobytym z bliskiej odległości - podobnie jak przy poprzednich - Tytoń nie miał zbyt wiele do powiedzenia.Doświadczony bramkarz gra dla amerykańskiej drużyny od początku 2019 roku. Po trzech kolejkach jego FC Cincinnati z jednym punktem zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej. Orlando City jest na trzecim miejscu. Prowadzi New England Revolution, którego napastnikiem jest Adam Buksa. WG