Buksa błysnął skutecznością w 28. minucie, a asystę przy jego trafieniu zaliczył Brandon Bye. Defensor gospodarzy zacentrował w pole karne z prawej flanki. Obrońca <a class="textLink" href="http://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/chicago-fire-1056" title="serial Chicago Fire" target="_blank">Chicago</a> Fire był pewien, że zdoła skutecznie interweniować i czekał spokojnie na piłkę. Niespodziewanie zza jego pleców wyskoczył nasz reprezentant, zagrał futbolówkę przed siebie, po czym z zimną krwią skierował ją do bramki! Ekipa New England Revolutnion prowadziła aż do 70. minuty. Wtedy do wyrównania doprowadził Jonathan Bornstein, skutecznie uderzając głową. W poprzedniej kolejce obie ekipy przegrały na wyjeździe 1-2. Pogromcą New England Revolution była drużyna Montral Impact, a piłkarze Chicago Fire musieli uznać wyższość Seattle Sounders. TB